[Wątek grupowy] Wycieczka do parku narodowego


To był idealny dzień na wycieczkę. Mimo obłąkańczo wczesnej godziny wyjazdu i męczącej podróży w nieco dusznym autokarze, czujesz jak rześka pogoda dodaje Ci sił. Poranek minął Ci po części w autokarze, a po części w hotelowym pokoju. Ciekawe, jak dogadasz się z osobami, z którymi jesteś w pokoju. I gdzie zakwaterowana jest reszta znajomych? Trzeba było się rozpakować z walizek i przepakować do małego, podręcznego plecaka - w końcu zostaniecie tu dobre kilka dni. Teraz jeszcze tylko obiad w stołówce na dole i znów w drogę. Ciekawe, gdzie pojedziesz jako pierwszy punkt wycieczki? Rozkładasz ulotkę Parku Narodowego Fuji-Hakone-Izu i zaczynasz przeglądać...


A oto i zapowiadany wątek grupowy :) Mam nadzieję, że będzie nam się wszystkim fajnie pisało i... to nie będzie ostatni wątek grupowy. Poniżej macie w opór informacji odnośnie celu wycieczki, więc korzystajcie ile możecie. Z ogólnych zasad:
  1. Można być w kilku miejscach na raz :) Po prostu założymy, że wszystkie wydarzenia działy się na przestrzeni kilku dni. Tylko nie przesadźcie, żebyście się nie pogubili we własnych komentarzach.
  2. Można śmiało używać elementów otoczenia, tworzyć NPCów i tym podobne. Nikt też nie mówi, że trzeba pisać tylko w dwie osoby. Dobierajcie się w większe grupy, bo w grupie raźniej (poza tym to wątek grupowy).
  3. Ze względów technicznych preferowane są krótkie, dynamiczne komentarze. W wątkach grupowych nie masz niestety nieograniczonej ilości czasu na poprowadzenie fabuły w swoją stronę, ktoś Cię po prostu może ubiec :) Takie sytuacje się pewnie zdarzą, więc postarajcie się, by były raczej źródłem śmiechów niż frustracji.
  4. By uniknąć nieporozumień, na początku komentarza piszcie, do kogo jest skierowany. Wzór:
    Do:Yuko, Keiko i Kawamoto-sensei

    Takeo chciał dobrze, a wyszło jak zwykle. Wstał wcześniej, nawet spakował się poprzedniego dnia, ale rzecz jasna się spóźnił. Choćby nie wiem, co się działo, nigdzie nie potrafił przyjść na czas. "Zginę przez to" pomyślał chłopak, gnając na złamanie karku pod szkołę. To, co tam zastał, zmroziło mu krew w żyłach. Dziedziniec był pusty! Autokar odjechał bez niego - jeszcze było go widać w tle. Pewnie nauczyciele nie przypuszczali, że ktoś może się spóźnić i nie sprawdzili list. Takeo przeczesał palcami włosy i zebrał się w garść. Trzeba działać sprawnie. Chłopak puścił się pędem za autokarem, biegnąc tak szybko, jak jeszcze nigdy dotąd.
    - HEEEJ! - krzyknął, machając opętańczo rękami i licząc na to, że ktoś z wewnątrz go zauważy i zatrzyma pojazd.

    Takeo
    Do: <b>Imiona postaci</b>

    Treść komentarza

    <b>Podpis</b>
  5. Tip od the day: po kliknięciu na datę komentarza dostaniecie link do komentarza. Kończy się on na ?showComment= i dużo cyfr. Zapiszcie sobie taki link na pasku zakładek, a będzie Wam łatwiej śledzić wątki, w których bierzecie udział :) Jeśli pojawi się więcej komentarzy, zawsze można podmienić link na któryś z dalszych komentarzy.

Park Fuji-Hakone-Izu

Jednym z najczęściej pojawiających się na pocztówkach z Japonii widoków jest widok góry Fuji. Również sami Japończycy typują Fuji-san jako najbardziej urokliwe miejsce w ich kraju. Jest w tym wiele prawdy - okolice góry mają w sobie mnóstwo uroku, na który składają się tereny wulkaniczne, malownicza linia brzegowa, głębokie lasy oraz wyspy rozsiane po morzu. Tereny te są doceniane za swój łagodny klimat i obecność gorących źródeł, cieszących się niesłabnącą popularnością od wieków. Do tego park Fuji-Hakone-Izu jest łatwo dostępny za pomocą komunikacji miejskiej, co tylko dodaje mu popularności, szczególnie wśród turystów.
Góra Fuji, źródło: independenttraveler.com
Park Narodowy Fuji-Hakone-Izu składa się z czterech regionów: okolic góry Fuji wraz z otaczającymi ją jeziorami, regionu Hakone na wschodzie, wybrzeża Izuhanto na południu oraz części Siedmiu Wysp Izu na morzu.

Obszar Fuji

  • Góra Fuji - najwyższy szczyt Japonii i jednocześnie nadal aktywny wulkan. Góra ma niezwykle symetryczny kształt, zaś nawet w lecie śnieg na jej szczycie się utrzymuje. Góra Fuji jest klasyfikowana jako dziedzictwo kulturowe, a nie naturalne Japonii, ze względu na to, że inspirowała ona od wieków licznych artystów i pisarzy.
  • Wodospad Shiraito - malowniczy wodospad w pobliżu góry Fuji, należący do shintoistycznego kultu Fuji i listy stu najwspanialszych wodospadów Japonii. Może nie przytłacza swoją wielkością, jak Niagara, ale nie da się mu odmówić charakterystycznego dla regionu piękna.
Wodospad Shiraito, źródło: images.forwallpaper.com
  • Pięć Jezior Fudżi - nazwę tę nosi pięć jezior wulkanicznego pochodzenia, zlokalizowanych u podnóża góry Fuji. W okolicy mieszka około 100 tys. osób, zaś główne miasto tego regionu, Fujiyoshida, jest znane z bardzo dobrych klusek udon :)
  • Aokigahara - jest to las porastający ziemię wulkaniczną wokół góry Fuji. Las ten jest, olbrzymi, naturalny i dziki - łatwo się w nim zgubić, jeśli nie trzyma się ścieżek. Jego charakter sprawia, że jest to popularne miejsce samobójstw zdesperowanych ludzi, z czym zarząd parku bardzo intensywnie walczy.
  • Jezioro Tanuki - sztuczny zbiornik wodny utworzony na początku XX wieku poprzez przekierowanie rzeki Shiba - poprzednio były to tereny bagienne. Jezioro jest wybierane jako miejsce odpoczynku po wędrówkach po parku. Można tu spróbować złowić rybę, wylegiwać się na kocu, albo popływać kajakiem. Prawie jak Mazury, ale z górą Fuji w tle.
Jezioro Tanuki, źródło: tripadvisor.com

Obszar Hakone

  • Droga Tōkaidō - jest to droga łącząca Kioto i Edo (dzisiaj Tokio). W dawnych wiekach na drodze były 53 stacje, na których podróżni musieli okazać pozwolenie na podróż. Z drogi rozciągają się piękne widoki - obecnie wzdłuż Tōkaidō biegną tory pociągów (JR Tōkaidō), dzięki którym podróżni mogą doświadczyć historycznej podróży, która zajmowała kilka dni w godzinę-dwie.
  • Ogród Botaniczny Mokradeł Hakone - jak sama nazwa wskazuje - w ogrodzie Botanicznym Hakone można znaleźć szeroki przekrój przez liczne rośliny rosnące na bagnach Japonii. Po ogrodzie można poruszać się niskimi kładkami, które zapewniają bezpieczne przejście suchą stopą i dobry widok na rośliny.
Ogród Botaniczny Hakone, źródło: en.traveljapan.com
  • Jezioro Ashi - jezioro o pochodzeniu wulkanicznym. Jest znane z głębokiej, niebieskiej barwy oraz statków, które wożą turystów po jeziorze. Wiele statków jest stylizowanych na dawne okręty wojenne lub statki pirackie.
  • Ōwakudani - dolina licznych gorących źródeł i siarkowych kominów hydrotermalnych. Prawie na każdym kroku można spotkać przybytek oferujący usługi związane z wodami termalnymi, lokalnym przysmakiem zaś jest kuro-tamago (dosłownie "czarne jajko"), czyli jajko ugotowane w wulkanicznej wodzie termalnej. W lokalnych sklepach można nawet kupić pluszowe czarne jajko (kawaii!).
kuro-tamago, źródło: web-japan.org

Półwysep Izuhanto

  • Góry Amagi - pasmo niewysokich gór - w większości są one porośnięte lasem. Jest to popularne miejsce wycieczek górskich z licznymi wytyczonymi szlakami o różnym stopniu trudności. Każdy znajdzie coś dla siebie.
  • Źródła termalne w Atami - Atami to niewielkie, typowo turystyczne miasteczko, którego mieszkańcy w dużej części utrzymują się z prowadzenia onsenów i ogólnie turystyki związanej z wulkanami, gorącymi źródłami, "odnową biologiczną po japońsku" i tym podobnymi.
Ogród Botaniczno-Zoologiczny Atagawa, źródło: 365daysofyear.wordpress.com
  • Ogród Botaniczno-Zoologiczny Atagawa - ten ogród różni się w dużej mierze od ogrodu w Hakone. Tutaj bowiem mamy do czynienia z roślinnością tropikalną, zaś największą atrakcją turystyczną jeśli chodzi o zwierzęta są... aligatory. Ogród posiada na swym terenie dużą kolekcję wszelakiej maści gadów i płazów. Tropikalna roślinność jest utrzymywana dzięki obecności gorących źródeł, są też szklarnie, w których rosną egzotyczne orchidee i olbrzymie lotosy.
  • Wybrzeże Jōgasaki - jest to miejsce, wzdłuż którego wytyczono malowniczą trasę wycieczkową. Z jednej strony można obserwować morze, z drugiej zaś mamy naturalną roślinność półwyspu. Atrakcją turystyczną są wiszące mosty łączące niektóre partie szlaku, między innymi most Kadowakizaki.
most Kadowakizaki, źródło: japan-guide.com

Wyspy Izu

Jest to zbiór wulkanicznych wysp rozrzuconych w południowej części parku Fuji-Hakone-Izu. Stanowią one naturalną barierę oddzielającą Morze Filipińskie od Oceanu Spokojnego. Ich mieszkańcy żyją spokojnie, utrzymując się z rybołówstwa i turystów. Do popularnych aktywności należą sporty wodne - od pływania, przez żeglugę, aż do windsurfingu. Nie wszystkie wyspy są zamieszkane przez człowieka. Te, na których nie ma żadnych osad, stanowią ważne stanowiska ptaków morskich. Wielu turystów i ornitologów wybiera się tam, by podziwiać oryginalną faunę. Ponieważ wyspy Izu mają wulkaniczne pochodzenie, życie tam nie jest do końca bezpieczne. Zdarzały się tak silne zanieczyszczenia powietrza oparami siarki, że ludzie musieli dosłownie cały czas nosić maski przeciwgazowe. Z tamtego czasu pochodzą dość niepokojące zdjęcia par ślubnych w maskach gazowych i tym podobne.

128 komentarzy:

  1. Do: Tetsuya
    Keiko jak zwykle zdążyła na ostatnią chwilę. Wszystko dlatego, że miotała się po swoim pokoju jak szalona, szukając klucza. Kiedy wybiegła z pokoju i zobaczyła na zegarek - dostała mini zawału.
    Wsiadła wreszcie do autokaru i odetchnęła ciężko. Była cała czerwona na twarzy, co zawdzięczała szybkiemu biegnięciu. Spojrzała po miejscach - Akira był zajęty, Soula nie zauważyła, Takeo już też z kimś siedział...
    - Tetsuya jest chociaż wolny... - westchnęła z ulgą. - Hej, mogę się dosiąść? Trochę się spóźniłam i...
    Keiko

    OdpowiedzUsuń
  2. Do: Keiko
    Tetsuya była na miejscu przed czasem. Musiał się odpowiednio wcześnie spakować, odprowadzić siostry, przygotować im jedzenie.... właściwie mógłby w ogóle nie kłaść się spać. I tak cudem tylko udało mu się wyrwać na ten wyjazd - początkowo miał zostać w domu z rodzeństwem. Ostatecznie udało mu się dogadać z Tafune, żeby siostra przypilnowała rodzinkę przez kilka dni.
    Echizen był już na miejscu, kiedy podstawiano autokar. Spakowano jego torbę... i pozwolono wejść. Chłopak założył słuchawki na uszy, wybrał miejsce w środkowej części autokaru - nie na końcu, gdzie zwykle jest głośno i nie z przodu, gdzie są nauczyciele - i poszedł spać. W końcu czasami trzeba wypocząć. Rozłożył się tak na fotelach, że nikt się do niego nie dosiadł. Dopiero podczas sprawdzania listy, obudzono Tetsu, a chłopak patrzył teraz nieprzytomnie wokół i zastanawiał się, kiedy ci wszyscy ludzie się zeszli.
    Nagle stanęła przed nim Keiko i chłopak spojrzał na nią, jakby była jakimś stworkiem z anime Ghibli.
    - Em... tak, pewnie... - odpowiedział i szybko pozbierał swoje rzeczy, żeby zrobić jej miejsce. O mało wszystkiego nie powywracał po drodze.
    Skoro jednak

    OdpowiedzUsuń
  3. Do: Tetsuya
    Uśmiechnęła się niepewnie w odpowiedzi, siadając na miejscu, które przed chwilą jej przygotowano. Położyła swoją turkusową torbę na kolanach i oparła głowę o siedzenie. Była strasznie śpiąca, oczy się jej kleiły. W sumie już odczytano listę obecności, więc czemu by sobie nie pospać? Wstała o piątej, więc się jej należy.
    Pogrzebała chwilę w torbie, skąd wyciągnęła telefon i słuchawki. Przez chwilę zaczęła się zastanawiać, czy puścić Ihojin no Yaiba cały czas, Yirumę albo Two Steps from Hell i w końcu zdecydowała się na to ostatnie.
    - Przepraszam, że tak nagle się dosiadłam - powiedziała nieco sennie, spuszczając wzrok.
    Keiko

    OdpowiedzUsuń
  4. Do: Keiko
    Otrząsnął się z resztek snu. Nie czuł się wypoczęty - z resztą jak można się porządnie wyspać w autokarze?- ale był znacznie bardziej przytomny niż przed drzemką.
    - Nie masz za co przepraszać - zauważył. - To chyba normalne, że ludzie w autokarze siedzą obok siebie, nie? - uśmiechnął się bez przekonania. Dziewczyna wyglądała nieco... słabo. - Dobranoc - szepnął i wyjął książkę z torby.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do: Tetsuya
    - Dzięki - mruknęła z uśmiechem.
    Zasnęła już po kilku minutach, kiedy autokar ruszył. Jedna słuchawka wypadła z jej ucha, torba nieco się zsunęła... Tak samo, jak głowa Keiko, która zwyczajnie oparła się o ramię Echizena. Jednak Aizawie w ogóle to nie przeszkodziło w spaniu, a gdzieżby! Nawet tego nie poczuła i cały czas pozostawała nieobecna duchem.
    Keiko

    OdpowiedzUsuń
  6. DoKeiko
    Tetsuya bardzo szybko wciągnął się w książkę. Starał się zachowywać cicho, żeby nie przeszkadzać dziewczynie. Kiedy nagle oparła się o niego, nieco zaskoczony chciał już nakrzyczeć na nią jak na siostry, które miały zwyczaj podkładać się na nim w samochodzie, ale w porę się powstrzymał. Jedną ręką nakrył dziewczynę bluzą i dał je spać. Po jakimś czasie poczuł, że drętwieje mu ręka. Nie bardzo wiedział co z tym zrobić. Nie chciał jej budzić - skoro usnęła, to pewnie jest bardzo zmęczona. Poruszył palcami i westchnął cicho. Jeszcze jakiś czas wytrzyma.

    OdpowiedzUsuń
  7. Do: Tetsuya
    Obudziła się pół godziny potem. Otworzyła brązowe oczy i zamrugała, kiedy poczuła, że jest jej dziwnie ciepło... I, że opiera się o coś miękkiego. Dopiero po dłuższej chwili zrozumiała, że opiera się o Tetsuyę!
    Zerwała się jak oparzona, a potem spojrzała na twarz Echizena, którego chyba bolała ręka. Cóż, musiała się naprawdę długo opierać.
    - Przepraszam! - pisnęła cicho. - Nie powinnam była... Bardzo boli? - zapytała ze zmartwioną miną.

    OdpowiedzUsuń
  8. Do: Keiko
    Spojrzał na nią znad książki, kiedy nagle się obudziła. Faktycznie nie mógł poruszyć ręką, po której przebiegały irytujące dreszcze.
    - Trochę... - wymamrotał. Spróbował zgiąć palce, ale tylko skrzywił się. Drugą ręką zaczął rozmasowywać mięśnie, ale było to trudne ze względu na miejsce... Westchnął cicho i uderzył kilka razy w oparcie, czym sprowadził na siebie wściekłe spojrzenia kolegów z przodu.
    - Sorki... - wymamrotał i zacisnął zęby.

    OdpowiedzUsuń
  9. - Ojeju... - szepnęła i chwyciła delikatnie rękę Tetsuyi. - Może ja rozmasuję? Ty nie za bardzo masz miejsce - wyjaśniła zażenowana.
    I przystąpiła do owej jakże ważnej czynności, czerwieniąc się przy tym strasznie. Po chwili, dosyć długiej, poczuła, że chyba już jest lepiej z tą ręką.
    - Już dobrze? - zapytała.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zażenowany dał jej rękę... Miał nadzieję, że nikt nie zwraca na nich uwagi, ponieważ w innym przypadku spaliłby się ze wstydu.
    - Lepiej... - wymamrotał pod nosem. Zupełnie nie rozumiał, dlaczego ta dziewczyna tak się o niego głupio troszczy. Najpierw w szkole, teraz to... Potrząsnął głową i rozejrzał się nerwowo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Do: Tetsuya
    - To... Chyba dobrze - odchrząknęła kilka razy i położyła rękę na jego kolanach. - Żebyś nią gwałtownie nie poruszał, bo chyba jeszcze mrowi.
    Potem odsunęła się od Tetsuyi, cała zarumieniona, i starała się usilnie zignorować chęć, żeby na chłopaka spojrzeć. Jednak w końcu nie wytrzymała i zerknęła.

    OdpowiedzUsuń
  12. Do: Tetsuka, Keiko
    Chłopak w zupełnej ciszy siedział na jednym z miejsc. Nie zainteresowało go nawet kto usiadł koło niego. Nie zależało mu na towarzystwie. Przez wiekszosć czasu nie interesował się niczym co go otaczało. Siedział dość niedmale, w nieco pomiętym ubraniu i z nieuczesanymi włosami. W uszach miał słuchawki z których można było dosłyszeć, iż muzyka której słuchał nie należała do najlżejszych. W końcu jego uwagę przykuła pewna "parka" obok. Obrzucił ich dość chłodnym, niezbyt przychylnym spojrzeniem, mrucząc coś do siebie.
    - Wiecie może kiedy będziemy na miejscu? - Wychrypił w końcu do nich ściągając jedną słuchawkę.

    Heise

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Keiko spojrzała zaskoczona na chłopaka, który zadał pytanie.
      - Nie jestem pewna - odpowiedziała z uśmiechem. - Chyba za godzinę...
      Zerknęła na zegarek i zmartwiała. Okazało się, że co najmniej dwie godziny dzielą ich od celu.
      Do: Tetsu, Hise

      Usuń
    2. Do: Tetsu, Keiko
      Przymknął na chwilę swoje ciemne oczy, na które spadło troche nieuczesanych włosów. Westchnął ciężko wyraźnie niezadowolony tym. Było można ise domyślić, że nie lubił takich podróży. Autokary i ciągle, według niego, chałasujący ludzie byli dla niego widocznie męczący. Nie cieszyło go jego obecne położenie.
      - Zdaje się, ze się do siebie bardzo kleicie.. - Zauważył dość cicho. Z resztą nie miał w zwyczaju mówić głośno, o ile nie było to konieczne.

      Heise

      Usuń
    3. Do: Tetsuya, Heise
      Zdębiała i zaczerwieniła się niemal błyskawicznie. Spojrzała na chłopaka zaskoczona i dopiero po chwili się odezwała:
      - Ale my... n-nie... jesteśmy razem... - odpowiedziała cicho.

      Usuń
    4. Do: Heise i Keiko
      Sam się zaczerwienił zażenowany.
      - Że co? My? Zwariowałeś? - widać było, że reakcja obronna Tetsu jest... słaba i mało wiarygodna. - Chyba nieco sobie dopisałeś... - wymamrotał i spojrzał gdzieś przez okno, jakby nagle zobaczył tam coś ciekawego.

      Usuń
  13. Do: Tetsu, Keiko
    Uśmiechnął sie w blizej nieopisany sposób, bez możliwosci odczytania co miał oznaczać. Nie był ani miły ani wredny.
    - Nie zarzuciłem wam, że jesteście razem.. nawet o to nie pytam. - Rzucił dość sucho. - Mówię tylko, że się do siebie kleicie. Przynajmniej na to wygląda i swoją drogą moglibyście poczekać z tym aż dojedziemy na miejsce.

    Heise

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do: Tetsu, Heise
      - Nie kleimy się do siebie! - zaprzeczyła gwałtownie. - Nic! A ja mu tylko masowałam rękę, bo mu zdrętwiała, a sam nie mógł - powiedziała z rozpaczą. - I nie ma na co czekać!

      Usuń
    2. Do: Heise i Keiko
      Tetsuya pomyślał, że to jej "nie ma na co czekać" brzmi... dwuznacznie, ale powstrzymał się.
      - Tylko siedzimy obok siebie. Nic więcej. Nie wyobrażaj sobie za dużo... - wymamrotał już spokojniej. Chyba ochłonął z szoku, a poza tym próbował odbudować swój autorytet opanowanego człowieka... niestety rumieńce, które jeszcze nie zeszły z jego policzków, wystarczająco go kompromitowały.

      Usuń
  14. Do: Tetsu, Keiko
    Westchnął cieżko. Popatrzył na nich z pewnym swego rodaju "zrozumieniem". Wiedział co widzi.
    - Ja sobie nic nie wyobrażam. Po prostu tak to wyglądało. - Wzruszył rękami z pewną bezsilnością. - Nie musicie mi się też przecież tłumaczyć, prawda? - Zerknął na dziewczynę już kątem oka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do: Heise i Tetsuya
      - Musiałam się wytłumaczyć, no - jęknęła zawstydzona. - Podejrzewasz nas o... Wiadomo o co. A to tak nie jest - zakończyła wreszcie i odetchnęła.
      Dałaby sobie uciąć rękę, że cały czas jest czerwona jak pomidor, a to z tego powodu, że podejrzewało się ją o kręcenie z kolegą!

      Usuń
  15. Do: ludków tych trzech

    Siedział spokojnie w autokarze. Nie chciał się już wtrącać w nic, ale miejsce gdzie siedział, nie pozwoliło mu na to. Przed nim siedziała "parka" zaprzeczająca, że coś jest między nimi, a Heise dyskutował z nimi że jednak coś jest. Yuuki westchnął przeciągle oglądając to wszystko z tyłu. W końcu wziął głęboki wdech wychylajac się do nich i uśmiechając oprzyjaźnie.
    - Yo! Możecie w końcu nie zaprzeczać prawda? przecież widać.. - mruknął popychając lekko dziewczynę ku chłopakowi by zetknęli się wargami. - Widzicie? I pięknie. - zdązył zrobić jeszcze zdjęcie siadając do tyłu. Założył słuchawki na uszy bo wiedział, że zaraz się zacznie,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do:reszty
      Rzecz w tym, że między Echizenem a Aizawa naprawdę nic nie było. Rozmawiali ze sobą kilka razy, ale tak normalnie jako koleżeństwo... Nie bardzo wiedział, dlaczego wszyscy muszę budować wokół tego jakieś niestworzone historie! To już nie można kogoś dotknąć, bo w ciąże zajdzie? Bez przesady!
      Yuuki miał to do siebie, że był wkurzający - przynajmniej dla Tetsuyi, który lubił swój mały uporządkowany świat, a chłopak się w nim nie mieścił.
      Teraz, kiedy chłopak zrobił coś takiego... Właściwie bardziej zderzyli się ustami niż pocałowali...Głupio się przyznać, ale Echizen nigdy nie całował dziewczyny... inaczej niż to jak całuje się małą siostrzyczkę w czółko na dobranoc. To... zetknięcie z Keiko było dla Tetsu czymś nowym i... dziwnym, ale przyjemnym. Odsunął się jednak szybko - cały czerwony.
      - Asahina, debilu... - wykrzytusił z siebie. Raczej nigdy w ten sposób się do ludzi nie odzywał, ale w tej chwili chyba powinien stanąć w obronie... dobrego imienia Keiko i swojego. Podniósł się i klęknął na siedzeniu, żeby móc spojrzeć na chłopaka. Puknął go lekko butelką z wodą w głowę. - Baka-yarō...

      Usuń
    2. Do: wszystkich innych, co są xDD
      Miała ochotę udusić Asahinę. I to jak najszybciej, bo to, co zrobił przekraczało ludzkie pojęcie!
      Keiko nigdy się nie całowała, nawet nie pocałowała chłopaka w policzek, a co tu mówić o zetknięciu się ustami! Mimo okoliczności to było... Przyjemne. I miłe, ale i tak... Yuuki zdecydowanie przesadził.
      - Asahina... - jęknęła rozpaczliwie. - Przesadziłeś! - spojrzała na zadowolonego chłopaka i poprawiła cios butelką Tetsuyi ręką. - Co ty sobie wyobrażasz?
      Potem zerknęła na Echizena, cała czerwona, i pochyliła głowę:
      - Przepraszam - szepnęła.

      Usuń
  16. Do:Tetsu, Keiko, Yuuki
    Przygladał się niemal, że ukradkiem całemu temu zajściu. na jego ustach wymalował się lekki, równie nie wiele mówiący co poprzedni, uśmieszek. Można było zgadywać sobie co mógł oznaczać, gdyby kogokolwiek to zainteresowało. W końcu odetchnął cicho.
    - Postawa godna mężczyzny! Nie ma to jak zaatakować kogoś butelką z wodą, z rozmachem niczym i prędkoćią ślimaka. - Skomentował odchylając się nieznacznie w ich stronę. - Twierdzę, że nie wygląda to na akt aż takiej złości.. Musiało Ci to jednak pasować. - Spoglądał na nich wyczekując dalszych zdarzeń. Przynajmniej coś się działo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Tetsuyi, Keigo, Heisego i Yuukiego

      Miwa była niezadowolona z siedzenia, które zostało jej w autobusie przydzielone.
      Po pierwsze, jej klasa – niekompletna, swoją drogą – była z przodu (a fe!), a po drugie – obok siedział nauczyciel od fizyki, facet, którego dziewczyna szczerze nie znosiła. Dlatego jak tylko sensei nie patrzył, wstała i szybciutko powędrowała na koniec autobusu. Gdy zauważyła znajomą czuprynę Yuukiego, krzyknęła z zachwytu.
      – Yuuki! – Znalazła się zaraz obok, akurat w chwili, gdy jakaś dwójka się ze sobą pocałowała. Miwa objęła swoje policzki dłońmi i powiedziała na cały głos: – Ojej, mamy tutaj szkolną parę! Jacy wy jesteście piękni – dodała z zachwytem, siadając obok Yuukiego. – Chyba się nie znamy, jestem Miwa z trzeciej gie. Ale to na razie nieważne! A ty – zwróciła się do Heisego, gdy go zauważyła – też masz gdzieś tutaj swoją drugą połówkę?

      Miwa

      Usuń
    2. Do : tych tam u góry ^^

      Kiedy tylko oberwał butelką w głowę westchnął przeciągle wyjmując słuchawki. Wziął tą butelkę w dłoń i podał chłopakowi. - Niegrzecznie tak bić kolegi, który wręcz Ci pomógł. - powiedział z uśmiechem po czym pomachał Heise - Yo! - uśmiechnał się pod nosem i zaraz usiadł. Spojrzał na Miwę po czym nie mógł powstrzymać śmiechu.
      - Oj tak! Mamy szkolną parę! Nawet jest zdjęcie! Jest dowód! - krzyknął za przyjaciółką i zraz schował aparat n taki wszelki wypadek. - Tetsu, wyluzuj, Keiko , spokojnie! To nie ostatni Wasz buziak, więc się nie przejmujcie! - uspokoił ich po czym wrócił do oglądania widoków za oknem.

      Usuń
    3. Do: wszystkich :)
      - Jaka szkolna para?! - krzyknęła z rozpaczą, bo patrzyli się już na nich absolutnie wszyscy, szepcząc coś do siebie. - Nie dość, że nie jesteśmy parą, to już w ogóle nie szkolną! Asahina, masz zdjęcie? - spojrzała przerażona na Yuukiego. - Świetnie...

      Usuń
    4. Do: Keiko, Yuuki, Heise, Miwa
      Kiedy usłyszał komentarz Heise... po prostu zabrakło mu słów. Z jednej strony dlatego, że chłopak częściowo miał rację, z drugiej dlatego, że nie był przyzwyczajony do potyczek słownych i zwyczajnie nie wiedział, jak się odgryźć. Przyszło mu do głowy coś o podglądaczach i erotomanach, ale to byłoby jak przyznanie się.
      Na szczęście już bardziej zarumienić się nie mógł, więc... mógł się i wściekać i wstydzić bez oporów.
      I dobrze... bo po przyjściu tej całej Miwy... poczuł, że chętnie znajdzie się pod kołami autokaru. Nawet się ucieszył, kiedy nagle zaatakowała Heise. Wreszcie ciężar uwagi wszystkich spadł na kogoś innego. Niestety Yuuki o nich nie zapomniał. O nich albo o butelce.
      - Nie jesteśmy parą i odwal się wreszcie - mruknął do Yuukiego i sięgnął po słuchawki. Założył je i po chwili wszyscy wokół mogli słyszeć głośne dźwięki z jego odtwarzacza. Zupełnie zignorował krzyki Keiko.

      Usuń
  17. Do: Tetsu, keiko, Yuuki, Miwa
    Nie słysząc odpowiedzi od chłopaka rzucił mu tylko niezbyt miłe spojrzenie oznaczające jakby poczucie "wygranej".
    Przyjżał się nieznanej mu dotąd dziewczynie. Jego wyraz twarzy od razu lekko się zmienił. Spochmurniał wyraźnie, pomimo tego, ze jego wcześniejszy uśmieszek również nie należał do szczególnie rozweselonych. Przygladał się jej chwile. Miał wyraźnie podkrążone oczy od niewyspania, a w tym momencie to zmęczenie i jego bladość wyraźnie się podkreśliła.
    - Heise Orihara... klasa VIE (mam nadzieje ze się nie pomyliłem).. ale możesz mówić Shintaro.. - Nie było to do końca jego imieniem. Bardziej nickiem w grach, co przyjęło się jako ksywka, a i niektórzy o tym wiedzieli. - Nie mam drugiej połówki.. - Wychrypił dość sucho i nieprzyjemnie. Wyraźnie nie zadowoliło go to pytanie. Kątem oka spojrzał znowu w stronę "parki" jakby sprawdzając co sie dzieje, a i na znak, że o nich nie zapomniał, po czym wrócił do dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Tetsuyi, Keiko, Heisego i Yuukiego

      – Kłótnia kochanków? – zapytała melodyjnie i spojrzała znacząco na Yuukiego. Dźgnęła go w żebro. – Zakochani tutaj się do siebie nie przyznają, a ty zaczynasz podziwiać ptasie kupy na szybie. Wstydź się! – zganiła go i pogroziła palcem. – Pokażcie mi zdjęcie, chcę je zobaczyć.
      Sama zabrała Yuukiemu aparat i – gwiżdżąc z podziwu – odwróciła go w stronę dziewczyn siedzących obok.
      – Ej, kochani, wolę nie wiedzieć, co wy będziecie wyprawiać w hotelu. – Puściła w ich stronę oczko. – Wiecie... Jeśli chcecie, to mogę pilnować, aby nauczyciele nie szli, a wtedy spokojnie będziecie mogli... – wyszeptała, po czym dwuznacznie zakaszlała. W sumie to chyba nadal mówiła za głośno. – Tylko uważajcie, bo Yuuki lubi podglądać, a jego już nie powstrzymam! – rozłożyła bezradnie ręce, po czym ponownie zwróciła się do Heisego: – Shintaro – powiedziała, chcąc sprawdzić brzmienie – ładnie, skąd takie przezwisko? Może wymyślone przez byłądziewczynę?


      Miwa

      Usuń
  18. - Ludzie! Zrobiłęm swoje, dajta mi spokój. - westchnął zabierając słuchawki by znów nie było słychać głośnej muzyki. Odwrócił się w stronę Miwy. - Miwa-chan, czyń honory za mnie. - powiedział z uśmiechem a kiedy usłyszał słowo "podglądać" znacząco się uśmiechnął. - O.... To lubię. - przyznał patrząc na "parkę" - No, ale macie być nie za głośno tam w hotelu, wiecie, bo jeszcze pójdą jakieś dziwne plotki. - zaśmiał się chowając mp4 do kieszeni i przymykajac oczy. Może zapomną o istnieniu chłopaka,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do:Miwy, Tetsu, Heise, Keiko

      Usuń
    2. - Co wy... - Keiko zaczerwieniła się jeszcze bardziej. - Jeśli tak was ciągnie, to sami się tym zajmijcie! Dajcie nam spokój, żadna z nas para, a co do hotelu... - odchrząknęła. - To... Nie musicie się martwić.
      Czuła, że zaraz zwariuje. Normalnie próbowali ją... Z Tetsuyą... Pokręciła głową.
      Fo: wszystkich.

      Usuń
    3. Do Was wszystkich
      Echizen odciął się dzięki słuchawkom i na szczęście nie słyszał bzdur wypowiadanych przez tę całą Miwę, a potem przez Yuukiego. Wyraźnie obaj próbowali odciąć się od tego całego zamieszania. Tetsu zamknął oczy i udawał, że go nie ma - niech sobie gadają, z idiotami nie ma co walczyć.
      Nie rozumiał tylko dlaczego robienie z nich pary jest taką świetną zabawą dla wszystkich wokół.... naprawdę nie mają nic innego do roboty? Niech sami sobie... a mniejsza. Nie jego sprawa.
      Trudniej było mu udawać, że nie zauważył poruszenia Keiko... niestety jakakolwiek próba wsparcia dla dziewczyny byłaby teraz odebrana tylko w jeden sposób. Lepiej było przeczekać.

      Usuń
    4. Do: Tetsu, keiko, Yuuki, Miwa
      Nie mogło umknąć jego uwadze to oczym mówili. Zerknął w ich stronę z pewnego rodzaju niezadowoleniem. nie było to na pewno przyjazne spojrzenie, a wręcz odczówalnie niemiłe.
      Słuchając dziewczyny odetchnął z wyraźną cieżkoscią. Poczuł sie tym jednak przytłoczony.
      - Pod tą nazwą można znaleźć mnie w internecie.. i grach.. - Wyjaśnił, ale nie chciał zagłębiać się w pochodzenie tej nazwy. Nie potwierdził ani nie zaprzeczył stwierdzeniu dziewczyny.

      Usuń
    5. Do Tetsuyi, Keiko, Heisego i Yuukiego

      – O, nie martw się, my z Yuukim mamy już zaplanowane wszystkie noce. Każda w innym miejscu – zażartowała, uśmiechając się szeroko, po czym pociągnęła zadziornie Yuukiego za włosy. – Ej, ej, kolega chyba jest już w swoim świecie – mruknęła, wskazując głową na Tetsu – w takim razie pewnie nawet nie usłyszy, jeżeli zacznę opowiadać o jego romansie z pielęgniarką, co za szkoda – westchnęła głośno, a jakaś dziewczyna siedząca naprzeciw popatrzyła na nich z oburzeniem. – On zawsze tak? – spytała Keiko, ale w sumie machnęła na to ręką, bo szybko przestało ją to interesować; z kolei to, o czym mówił Heise, bardziej ją przejęło: – W grach, powiadasz. Grałam kiedyś w jedną grę, tylko jak jej było... – zastanowiła się na chwilę – nie pamiętam, niestety! Tylko że ja nie miałam żadnego pseudonimu. Ale chętnie bym sobie wymyśliła. Masz jakiś sposób na to?

      Miwa

      Usuń
    6. Do: Tetsu, Heise, Keiko, Miwa

      Usuń
    7. - No zostaw moje włosy Baaaaka. - westchnął patrząc na Miwę zaraz przeciągnął się do przodu łaskocząc Tetsu. - Neeee... czego słuuuchasz, daj mii teeeeż. - jęknął mu do ucha po wyjęciu słuchwe z jego uszu. - Tetsu-kuuun, nie bądź taki nooo... - jęczał - Keiko jest smutna, że jej nie wspierasz, Tetsuuu - dźgał go lekko w bok.

      Usuń
    8. Keiko już chciała ich wszystkich zignorować, ale jak na złość Yuuki zaprzepaścił jej plany. Spojrzała na niego z taką wściekłością, że wzrok Bazyliszka był zaledwie pieszczotą.
      - Smutna?! - warknęła. - Asahina, daj spokój. Dajcie nam wreszcie święty spokój! Nie jestem smutna - dodała, patrząc na złego Tetsuyę.
      Do: was wszystkich ;*

      Usuń
    9. Do: Yuuki, Heise, Keiko, Miwa
      Drgnął, gdy chłopak go dotknął. Nie spodziewał się ataku... fizycznego. Spojrzał na złością na chłopaka i wyrwał mu swoją słuchawkę z ręki.
      - Przestańcie jej dokuczać - warknął i ponownie włożył słuchawki. Pogłośnił muzykę. Udawał, że cała sprawa go nie dotyczy - tak było łatwiej i bezpieczniej. Po chwili jednak kątek oka zerknął na dziewczynę. Wiedział, że musi być jej... mało przyjemnie, ale w ten sposób nikt normalny więcej nie wysunie błędnego wniosku, że w jakiś dziwny sposób mogliby być parą.
      Z drugiej strony sama wymuszała sytuację - po co tak krzyczała? Gdyby nie pobudzała ich wyobraźni już dawno by odpuścili, a tak sama ich zapraszała do głupich żartów.

      Usuń
    10. Do: Tetsu, Keiko, Yuuki, Miwa
      Uciekł wzrokiem gdzieś w blizej nieokreślonu pynkt w przestrzeni autokaru.
      - Nie... Te odpowiednie pseudonimy nie są na siłe wymyślane przez nas samych. - Wyjaśnił jak najjaśniej potrafił w tej chwili, a żeby nie powiedzieć też zbyt wiele. Cała sytuacja z parką zaczynała go nużyć, a nie należał do zbyt zaczepialskich osób. Wolał po rozkręceniu sytuacji siedzieć z boku jako obserwator. Teraz jednak zaczeło robić się dla niego zbyt banalnie.

      Usuń
    11. Do Tetsuyi, Keiko, Heisego i Yuukiego

      – Najmocniej przepraszam, zapomniałam, że nie jestem godna, by ich dotykać – powiedziała, cofając ręce. Kiedy zauważyła reakcję Keiko, aż zrobiło jej się jej żal, przez co dodała już normalnie: – Spokojnie, spokojnie, to tylko głupiutkie żarty. Podróż się taaak dłuży, że wszyscy się nudzą, wybacz nam.
      Zawiesiła ciężko głowę, po czym spojrzała zza czupryny na Heisego. Dopiero teraz go uważnie zlustrowała.
      – W takim razie Shintaro zaakceptowałeś bez żadnych oporów, gdy ktoś to wymyślił? – zapytała. – A co jeśliby to było inne słowo, które by ci się nie podobało? Skoro do wymyślania pseudonimów potrzeba inicjatywy społeczeństwa, to nie wiem, czy my mamy coś do gadania, swoją drogą... – zamyśliła się.

      Miwa

      Usuń
    12. - Spoko - mruknęła.
      Oparła się o siedzenie i zamknęła oczy. Od tego wszystkiego zaczęła ją boleć głowa, ale jak zwykle niczego nie dała po sobie poznać. Rzeczywiście, było jej trochę przykro, ale dobrze rozumiała Tetsuyę, a poza tym sama zwracała na siebie zbytnią uwagę.
      Wyjęła telefon i słuchawki, które włożyła do uszu, i puściła Sabaton - Masters of the world i odpłynęła w muzykę.
      Do: tych, którzy zostali :)

      Usuń
    13. Do: Tetsu, Keiko, Yuuki, Miwa
      Rzucił jej dziwnie spokojne, moze troche smutne spojrzenie.
      - Nie do końca je wymyślił.. Bardziej mnie do czegoś z nim związanego porównał.. Na początku sie burzyłem.. - Mówił wyjątkowo spokojnie. Nie był też szczególnie agresywną osobą,a le ten spokój był troche inny niż normalnie. Troche depresyjny jak z resztą cała jego osoba na codzień.
      - Zawsze możemy mieć coś do powiedzenia.

      Usuń
    14. Do ; ludkow
      Mial tylko nadzieje ze szybko znajda sie na miejscu. Choroba lokomocyjna sie wlaczyla, a ze Yuuki nie mogl sie czym zajac, myslal tylko o tym jak bardzo jest mu niedobrze i chce juz stad wyjsc. Przymknal oczy wzdychajac po czym obdarzyl Miwe blagalnym spojrzeniem, ktore mowilo "Wez mnie czym zajmij... czymkolwiek"


      YUUKI ASAHINA

      Usuń
  19. Do Keiko

    Do pokoju przydzielono jej dziewczynę z innej klasy psychologicznej, starszą o rok, Keiko Aizawę, o ile Miwa dobrze pamiętała. Kiedy tylko zobaczyła ją w drzwiach, aż zachłysnęła się powietrzem.
    – To ty! – ucieszyła się. – Zakochana dziewczyna z autokaru! Co za zbieg okoliczności. Nie przedstawiłaś mi się wtedy, ot, gdybym wiedziała, że będziemy razem mieszkać, nie uciekłabym w swoją stronę.
    Podbiegła do niej i wzięła od niej jej torbę, aby jej pomóc. Przyjrzała jej się uważnie.
    – Przyszłam tu przed chwilą, więc sama się jeszcze nie rozpakowałam. Mamy podobno ponad godzinę dla siebie. Nie widziałaś po drodze gdzieś Yuukiego? Ucieszy się, kiedy mu powiem, że też tu jesteś!

    Miwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do: Miwa, Tetsuya
      Jakież było zdumienie Keiko, kiedy zobaczyła, z kim będzie w pokoju. Jednak uśmiechnęła się lekko:
      - Nie zakochana, jak już mówiłam. Nie widziałam Asahiny, pewnie jest na drugim piętrze, bo tam dali chłopaków...
      Kilka minut potem dziewczyny siedziały już w pokoju i rozpakowywały się z walizek. Keiko odwróciła się w kierunku Miwy, która właśnie wyciągała bieliznę Aizawy.
      - Co ty... - jęknęła zawstydzona dziewczyna, gdy do pokoju ktoś wszedł.

      Usuń
    2. Tetsuya wpadł do pokoju, zostawił rzeczy i wyszedł po jakieś jedzenie - był szalenie głodny. Na dole widział jakieś automaty.... i zrobił sobie zapasy na cały pobyt od razu. Szedł schodami na górę, skręcił w prawo, dalej drzwi na lewo...
      - Co do... - spojrzał zdziwiony na dziewczyny. Szczególnie Miwa przykuła jego wzrok. - Ja.. - rzeczy wypadły mu z rąk i rozsypały się po podłodze. - Przepraszam! - krzyknął i zaczął szybko zbierać rzeczy. Za wszelką cenę starał się na nie nie patrzeć. Zarumienił się lekko.

      Usuń
    3. Do Keiko i Tetsuyi

      - Jaaasne - przeciągnęła, siadając po turecku na podłodze i od razu dobierając się do torby Keiko. Swoją zajmie się później.
      Kiedy dostała się do przegródki z bielizną, nijak ją to nie zniechęciło - bez pytania zaczęła ję wyjmować i układać na swoich kolanach. W momencie gdy akurat trzymała jakieś delikatne, czarne figi w koronkę, do pokoju wpadł Tetsu.
      - Co za wyczucie! - krzyknęła z podziwem. - Kolego, nie przestaniesz mnie zadziwiać. Nie masz za co przepraszać, bo to nie moje - wyszczerzyła się, nadal trzymając między palcami bieliznę. Co więcej - obróciła się teraz w jego stronę. - Zostaniesz może? Pomożesz nam się rozpakować.

      Miwa

      Usuń
    4. Bogu ducha winna Keiko zrobiła się tak czerwona, że raki się chowały.
      - Miwa..- wydusiła, patrząc zażenowana na swoją bieliznę. - Schowaj to. Nie przy Tetsuyi! - jęknęła zawstydzona, cofając się o krok.
      Potknęła się i wylądowała na łóżku.
      Do: Was, aktywnych.

      Usuń
    5. Do: Keiko, Miwa
      Odruchowo podniósł głowę i spojrzał na Miwę. Widać było, że dziewczyna świetnie się bawi. Cóż… nie sama bielizna tak… wpłynęła na zachowanie Tetsu, a raczej zachowanie właścicielki. Prawda taka, że przy tylu siostrach był przyzwyczajony do walających się majtek i staników – zwyczajnie starał się je omijać. Co innego jednak jest, kiedy wpadnie się do cudzego pokoju.
      - Chyba podziękuję… - wymamrotał. Zdążył wszystko zebrać, żeby baton wysunął się z jego rąk, a kiedy chciał go złapać, poleciała cała reszta. Westchnął ciężko.
      - Chcecie coś? – zapytał. Może jak zostawi część słodyczy u nich, to szybciej wyjdzie?
      W tym momencie Keiko się potknęła. Tetsu odruchowo stanął na równe nogi, jakby chciał ją złapać. Na szczęście upadła na łóżko.
      - Wszystko w porządku? – zapytał bezmyślnie. Pewnie byłoby dobrze, gdyby wyszedł.

      Usuń
    6. Do Keiko i Tetsuyi

      – Et, się przejmujecie... Jak wy wyjdziecie na plażę w strojach kąpielowych? – zapytała z lekkim zdziwieniem, po czym ze spokojem wróciła do rozpakowywania Keiko. Gdzieś tam się jeszcze jakiś biustonosz przewinął, ale prócz tego z bielizny wyciągnęła już wszystko.
      – Masz jakieś lody albo czekoladę? Chętnie przygarnę – odparła z zapałem i już miała do niego podejść, kiedy usłyszała, jak Keiko się o coś potyka. – Matko, nic ci nie jesteś? – Podeszła do niej i usiadła obok. – A może chciałaś w ten sposób zająć sobie łóżko, hm? – zapytała ze śmiechem. – Całe szczęście, że wylądowałaś na tym pod oknem, nie zniosłabym spać w tym miejscu! – Odwróciła się w stronę Tetsu i zapytała: – Z kim masz pokój? I gdzie w ogóle? Skoro już wpadłeś, to coś opowiedz. Mamy czas.

      Miwa

      Usuń
    7. Do: Miwa, Yuuki, Tetsuya
      - Co innego strój kąpielowy, a co innego moja bielizna - jęknęła przerażona dziewczyna, podnosząc się z łóżka. - Dzięki za troskę, ja jestem cała. Fizycznie, bo z psychiką jest już gorzej - dodała.
      Spojrzała na Tetsuyę, cały czas czerwona jak krab, i powiedziała:
      - Nie pogardzę białą czekoladą, jak masz.

      Keiko

      Usuń
    8. Kiedy okazało się, że z Keiko wszystko w porządku, rzucił na drugie łóżko czekoladę dla Miwy i jakieś draże z białą czekoladą Keiko, a potem pozbierał wszystko i złożył się do wyjścia.
      - To ja wam nie będę przeszkadzał… jeszcze nie wiem z kim dzielę pokój. Lepiej byłoby się rozpakować i w ogóle… - wycofał się i pobiegł piętro wyżej do swojego pokoju. Rzucił rzeczy na łóżko i dopiero teraz odetchnął z ulgą. Czy on musi ciągle na nie wpadać?

      Usuń
    9. Chodził sobie po piętrach z plecakiem pogwizdując sobie. Znów zapomniał z kim dzieli pokój, znów zapomniał gdzie ten pokój się znajduje. Yuuki westchnął wchodząc do jakiegoś pokoju.
      - O ! Tetsu! - uśmiechnał się pod nosem siadając na jego łóżku. Zaraz dostał sms od Miwy gdzie jest. Blondyn ucieszył sie biorą Tetsu pod ramie i zaciagając go do pokoju dziewczyn. Nie wiedział, że już wcześniej tam był, no bo jak miał o tym wiedzieć? - Yo! Tetsu chciał do Was przyjść! - powiedział radośnie puszczając chłopaka i zamykając za sobą drzwi.

      Yuuki Asahina

      Usuń
    10. Tetsuya próbował się wyrwać Yuukiemu, ale szybko się okazało, że siłowo dałby radę, ale tamten zagada go na śmierć. W końcu się poddał. Nim jednak ogarnął co się dzieje, znowu znalazł się w pokoju dziewczyn.
      - Ja nawet nie wiedziałem, gdzie idę! - odpowiedział zaskoczony, że chłopak znowu wszystko zrzuca na niego.

      Usuń
    11. Do Keiko, Tetsuyi i Yuukiego

      Miwa zdążyła rzucić do Keiko parę komentarzy na temat nieśmiałości Tetsu, a także ponownie zapytać, czy faktycznie nie są parą i czy przypadkiem się nie pokłócili, po czym nagle dostała SMS-a od Yuukiego.
      – Chyba do nas wpadnie – powiedziała i w tym samym momencie otworzyły się drzwi. Gdy do ich pokoju wpadli zarówno Yuuki, jak i Tetsu, Miwa krzyknęła z zaskoczenia. – A już myślałam, że nas nie lubisz! – wyrzuciła Echizenowi. – Właśnie biorę się za rozpakowywanie swojej bielizny; właśnie na to chciałeś popatrzeć? – zapytała, po czym spojrzała na Yuukiego i mruknęła, mrugając do niego: – Wcześniej wpadł akurat, gdy seksowne figi Keiko były na widoku.

      Miwa

      Usuń
  20. Do: Yuko, Shintaro, Miwa (co prawda jest w innym pokoju ale coś może się uda)

    Dopiero co się obudziłem i wciąż zaspany spojrzałem przez okno. Chyba powoli zbliżaliśmy się do celu. Spojrzałem na sąsiada. Sintao z VI E. A za mną? Miwa i Yuko. Aż się zdziwiłem że nie mam jeszcze nic narysowane na twarzy. Nie przepadałem za takimi wyjazdami tak wcześnie rano. Zwłaszcza jeśli musiałem późno wrócić ze zmiany. Ziewnąłem - Gdzie już jesteśmy? - zapytałem przez szparę między siedzeniami. No tak. Wycieczka do Parku Narodowego. Bliżej się dyrektorce się nie chciało jechać?

    Akira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do: Miwy, Akiry i Shintaro
      [Ja co prawda trochę rozbuduję poranek, ale myślę że wam się spodoba ;p]

      Wstałam bardzo wcześnie, dokładnie to o 3:00. Musiałam dokończyć pakowanie jak i jeszcze pójść do babci. Około 4:00 byłam już na boisku szkolnym. Autokar jak i Dyrektorka już czekali. Nie czekaliśmy długo bo po 15 minutach zaczęli zbierać się uczniowie. Wszyscy pozajmowali swoje miejsca. Ja miałam ten komfort, że siedziałam sama. Przede mną Akira i Shintaro. Po ruszeniu niektórzy zaczęli gadać, a inni po prostu poszli spać. Słyszałam, że narodziła się jakaś nowa para w szkole. Oczywiście nie przyznawali się do tego, ale zdjęcie które zrobił Asahina obiegło już cały autobus. Nie oficjalnie byli już parą. W połowie podróży przysiadła się do mnie Miwa. Ucieszyłam się z tego. Bardzo lubiłam jej towarzystwo. - Z tego co mówiła dyrektorka to jeszcze mamy przed sobą półtorej godziny jazdy. - Odpowiedziałam. Spojrzałam na chłopaka i lekko się zaśmiałam. - Akira, ślina cieknie Ci po brodzie. - Wskazałam palcem na jego brodę.

      Usuń
    2. Do: Akira, Yuko, Miwa
      Przez większosć czasu nei zwracał uwagi koło kogo siedział. Nie robiło mu to z resztą róznicy. Dopóki ten ktos nieprzeszkadzał mu za nadto i nie zalewał go masa nic nie interesujacych go rzeczy, było po prostu dobrze. Teraz jednak słysząc jakiś nieco więksy rozruch między najbliżej siedzącymi osobami, ściągnął jedną słuchawkę na wypadek, gdyby działo się coś interesującego. Zerknął w stronę "towarzystwa". Gdzieś po jego twarzy zabłąkał się lekki uśmiech zauważają, na co jedna z dziewczyn zwróciła uwagę.

      Usuń
    3. Do Akiry, Yuko i Heisego

      Yuuki nie czuł się najlepiej, a później usnął, z kolei Keiko i Tetsu najwyraźniej nie mieli już ochoty na dalszą rozmowę, dlatego Miwa postanowiła zrobić sobie kolejną wycieczkę po autobusie. Zaledwie dwa miejsca dalej dostrzegła Yuko; cała w skowronkach usiadła obok.
      – Cześć! – przywitała się, uśmiechając się sympatycznie. – O, Shintaro, obok ciebie siedział Akira? Jakim cudem tego nie zauważyłam? – zdziwiła się, zaglądając przez szparę. – Ślepnę, ot, muszę sobie kupić okulary. – Przetarła zamaszyście oczy. – Jeeejku, Akira, zazdroszczę ci, ja nie umiem spać w busie – mruknęła, po czym złapała za skrawek jego koszuli i przetarła nią jego brodę. – Dobrze, że to tylko ślina. Gdybyś sobie, uhm, rzygnął, już bym nie przetarła – mruknęła, wystawiając mu język.
      – Półtorej godziny! – zdziwiła się, patrząc na Yuko. – A tak swoją drogą, szefowo, to gdzie dyrektorka? – spytała, zniżając ton. – Nie chciałabym z nią mieć do czynienia, zwłaszcza że, echem, mam w torbie niespodziankę, która nadaje się do otworzenia dopiero, gdy ta będzie daleko – szepnęła, uderzając się znacząco w kark. Kątem oka zauważyła, że Heise się uśmiechnął; od razu to skomentowała:
      – Shintaro! Coś ciekawego ci się śniło? Bałam się wcześniej, że masz jakiś paraliż mięśni twarzy czy coś takiego, ale jednak się uśmiechasz – ucieszyła się, a następnie chwyciła palcami jego kąciki ust i je pociągnęła.

      Miwa

      Usuń
    4. Do: Miwy, Shintario i Akiry

      Zaśmiałam się, gdy usłyszałam komentarz Miwy. - Hahaha Akira dobrze, że Ci się nie ulało. - Wypaliłam. Spojrzałam na koleżankę obok. - Dyrektorka jest na samym początku i z tego co widzę to rozmawia cały czas z kierowcą i innymi nauczycielami. - Wychyliłam się i spojrzałam do przodu. Czyżby dyrektorce spodobał się kierowca? o.O Fuuu! - Co tam masz? - Spytałam. Nie bardzo wiedziałam co mogła mieć i do tego nie mogła tego zobaczyć dyrektorka. Nawet, gdy ta wykonała jakiś dziwny znak uderzając się w szyję. - Em, boli Cię coś? - Spytałam. - Może pożyczyć Ci moją "poduszkę" do jazdy w samochodzie? - W sumie z nią czy bez niej i tak jest niewygodnie. Nagle Akire zawołała dyrektorka. Mruknął coś pod nosem i ruszył w jej kierunku. [Poszedł zrzygać się jej na buty! Miwa to dla Ciebie <3]

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Do: Akira, Yuko, Miwa
      Przez wiekszosć czasu po prostu słuchał jednym uchem co się działo. Ściszył muzykę nawet na wypadek gdyby ktoś jednak coś od niego chciał. ten jego uśmieszek nie był długo trwały jak widać, ani szczególnie widoczny.
      - Nie spałem, więc nie mogło mi się nic śnić. - Zauwazył ze spokojem lekko ochrypłym głosem. - Słuchając o paraliżu odetchnął tylko cicho. - To, że jestem onury nie musi oznaczać, że się nie uśmiecham, no nie?

      Usuń
    7. Do Yuko, Akiry, Heisego

      - Oj, Yuko, taki tam mały specjał... - machnęła ręką. - Pewnie zazwyczaj na wycieczkach nie piłaś nic przeszmuglowanego - szepnęła - nie dziwię się, bo trudno to robić, będąc przewodniczącą szkoły, kiedy dyrektorka bez przerwy coś chce. Ale nie martw się, umiem cicho przemykać sie do pokojów w nocy! - wyszczerzyła się.
      Pognała jeszcze Akirę śmiechem i zwróciła się do Heisego:
      - Oczywiście, że nie. Dlaczego jesteś ponuury? - przeciągnęła, przekręcając głowę. - Powiedz, o czym byś chciał porozmawiać, a chętnie się dostosuję! Yuko, może jemu pożycz poduszkę? - stwierdziła nagle. - Będzie ci wygodniej, Shintaro.

      Miwa

      Usuń
    8. Do: Miwy, Shintaro i Akiry

      -Specjał? - Zawinęłam kosmyk włosów na palec. - Zazwyczaj na wycieczkach siedziałam z bratem. Więc nie do końca wiem o co Ci chodzi. - Zmarszczyłam brwi. No bo w sumie co można pić "przeszmuglowanego" na wycieczce? - Oczywiście zapraszam do swojego pokoju. Co prawda jeszcze nie wiem kto z kim. - Uśmiechnęłam się. - Um, to chcesz tą poduszkę? - Spytałam i podałam ją do przodu. - Może nie jest za wygodna ale potem kark nie boli. - Powiedziałam wesoło. Spojrzałam jeszcze w stronę dyrektorki. Nadal męczyła biednego Akirę.

      Usuń
    9. Do: Akira, Yuko, Miwa
      Westchnął wyraźnie nie wiedząc za bardzo co powiedzieć. Nie należał do szybko rozluźniajacych się ludzi przy rozmowie.
      - Nie potrzebuję poduszki, tak jest dobrze. - Oznajmił reagujac dosć szybko. - PO prostu juz tak mam, że jestem taki jak widać. - Próbuwał wytłumaczyć to jak najprościej, albo w ogóle nie tłumaczyć. Przesunął dłonią po tyle swojej głowy wyraźnie zmieszany w tej chwili.

      Usuń
  21. Do Yuko, Akiry i Heisego

    - Och, bratem? - powtórzyła. - Pamiętam, jak o nim mówiłaś na tych zajęciach psychologicznych... wiesz, ta gra w kłamstweka - uśmiechnęła się do niej. - A co mozna pić, mam ci wymieniać? - spytała zdziwiona. - Cydr, wódka, piwo, wino... - zaczęła pokazywać palce. - Ale ja mam coś domowej roboty, hehe! - wyszczerzyła się. - Co prawda nie przeze mnie, bo nie mam jak w akademiku, ale cóż, zawsze coś!
    Milczała przez chwilę, patrząc na Heisego, po czym nagle rzuciła mu się na szyję i go mocno przytuliła.
    - Ech, ty po prostu potrzebujesz czułości! - wyćwierkała. - Yuko, chodź się przyłącz! - Przyciągnęła ją do siebie.

    Miwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do: Miwy, Shintaro i nieobecnego Akiry xD

      Wzięłam z powrotem poduszkę. Nie chciałam się narzucać. - Nigdy nie piłam alkoholi. No wiesz przecież jestem przewodniczącą. - Szepnęłam. - Co prawda kiedyś Yashiro pozwolił mi się napić sake, ale było to dawno. - Zmarszczyłam brwi. - Z tego co pamiętam było to ohydne. - Skrzywiłam się. Po chwili ciszy Miwa zaczęła okazywać czułość koledze z przodu. Do tego i mnie wciągnęła. Zachwiałam się i skończyło się na tym, że prawie przeleciałam na drugą stronę przez szparę między siedzeniami. Na moje nieszczęście utknęłam. Połowa mnie była po stronie Miwy a druga po stronie Shintaro. Spojrzałam zaskoczona na chłopaka. Zarumieniona spuściłam głowę. - Um... Chyba utknęłam....

      Usuń
    2. Do: Akira, Yuko, Miwa
      Został zupełnie zbity z tropu posunieciami dziewczyny. Na jego bladej, zmęczonej od niewyspania twarzy pojawił się nikły rumieniec, prawie niezauważalny. Nie odezwał się na temat owych czułości. Być może nie bardzo wiedział co powinien odpowiedzieć. Dopiero kiedy druga dziewczyna utknęła, czując się uwolniony, odwrócił się by pomóc tej się wyswobodzić. Złapał ją lekko i podniósł nieco do góry gdzie między fotelami była większa przestrzeń i możliwe było wyswobodzenie się.

      Usuń
    3. Do Yuko, Heisego i Akiry rzygającego na nogi dyrektorki ;p

      - Zawsze musi być ten pierwszy raz - mruknęła zza ramienia Shintaro, a następnie roześmiała się zdrowo, widząc, rozpacz na jej twarzy. - Ojojoj, szefowo, masz za dużo włosów widocznie.
      Pociągnęła ją jeszcze od tyłu, aby pomóc Heisemu, i już po chwili Yuko siedziała obok nich, cała i zdrowa.
      - Chyba teraz to tobie przyda się ta poduszka - uśmiechnęła się. - Heise, odwróć się po prostu w naszą stronę, łatwiej będzie rozmawiać, a przynajmniej nie będzie ofiar - zażartowała, jakby nie zdając sobie sprawę, że Shintaro niekoniecznie chce rozmawiać w ogóle.

      Miwa

      Miwa

      Usuń
    4. Do: Miwy, Shintaro i Akiry który leży pijany w krzakach ;D

      -Dziękuję wam. - Odpowiedziałam zarumieniona. - Po prostu poślizgnęła mi się ręka. - Wytłumaczyłam. Spojrzałam na zegarek. - No moi mili została nam jeszcze godzina jazdy. - Powiedziałam wesoło. - Akira chyba coś musiał przeskrobać skoro tak długo tam jest. - Zmarszczyłam brwi. Czy on w ogóle miał czas aby cokolwiek zrobić? Przecież tylko wszedł do autokaru i od razu poszedł spać!

      Usuń
    5. Do: Akira, Yuko, Miwa
      Odetchnął wyraźnie ze spokojem kiedy dziewczyna wróciła na swoje miejsce. Nie widząc lepszych opcji, ani drogi ucieczki po prostu odwrócił sie w ich stronę. Objął oparcie fotela i oparł się o nie brodą. Teraz uświadomił sobie, że o ile przedstawił się Miwie, to druga dziewczyna musi czuć się w tym przypadku niedoiformowana. Wręcz odruchowo wyciagnął do niej swoją prawie zawsze zimną dłoń.
      - Heise Orihara, VIe - Wyrecytował jak widać idealnie znany już mu tekst. - Ale możesz mówić Shintaro, jak niektórzy.

      Usuń
    6. Do Yuko, Heisego i Akiry, który jutro obudzi się z kacem-mordercą, świeć, Panie, nad jego duszą

      - Hmm... - zastanowiła się Miwa, po czym nagle uniosła wskazującego palca, jakby wpadła na jaikś pomysł - założę się, że przykleił jej gumę do ubrania albo jakąś karteczkę z napisem typu "Puknij mnie!"! W końcu to Akira - zachichotała. - A później właśnie, dla niepoznaki, poszedł lulu. Ale ta stara baba - zniżyła ton - i tak wiedziała, kto to zrobił. Och, Yuko, jak ty z nią wytrzymujesz? Jako przewodnicząca szkoły masz z nią do czynienia bez przerwy!...
      Gdy Shintaro się przedstawił, Miwa dźgnęła lekko Yuko w bok i wyszeptała:
      - To przezwisko z gier. Może tobie uda się wydusić, skąd dokładnie się wzięło, spróbuj!... Ja poległam - rozłożyła bezradnie ręce.

      Miwa

      Usuń
  22. Do państwa powyżej :D
    Minami nie miała problemów z wstawaniem. Praktycznie idealnie o czasie znalazła się na miejscu odjazdu, potem zamelinowała się na miejscu jej wyznaczonym i przez całą drogę zawzięcie rysowała kolejny chapter mangi. Uśmiechnęła się, patrząc na swoje dzieło; wyszło jej świetnie. Postacie rzeczywiście idealnie pasowały do ich charakterów. Kolorystyka, cienie, lokacje również dobrze oddawały jej tematykę.

    I woke up - flawless?

    Słysząc kłótnię i głośne rozmowy Keiko oraz reszty tamtej ekipy - głosu nowej trudno było nie rozpoznać - zbliżyła się do gaduł. Spojrzała na nich bardzo uważnie, starając się wszystko ocenić tak, jak należy. No, no, no...

    - Ekhem, moi mili, nie chciałabym przeszkadzać w Waszej konwersacji, ale uprzedzam, że szkolny czołg, tfu...pani dyrektor, właśnie się do Was zbliża z prędkością pijanego dinozaura. Radzę więc dla bezpieczeństwa tyłków przerzucić się na inny temat. - poinformowała z westchnieniem, siadając na wolnym miejscu. Mangę schowała do plecaka, a nuż widelec przyjdzie jeszcze wena autorska?
    Zlustrowała wszystkich spojrzeniem.

    - Nazywam się Minami Ashida. - przedstawiła się krótko. - Trzecia gie.

    Nic więcej już nie powiedziała, obserwując wszystkich uważnie. Po chwili dyrektorka faktycznie się zbliżyła. Odchrząknęła, co miało zapewne brzmieć supergroźnie, i spytała:

    - Czy wszystko w porządku?

    OdpowiedzUsuń
  23. Do: Yuko, Miwa, Shintaro i Mianmi ?o.O

    -Dzięki. - odparłem gdy dziewczyna wytarła mi ślinę - Ale chciałem zostawić ją sobie na później. - zażartowałem. Ale wszystko się skończyło gdy dyrektorka zawołała mnie na przód autokaru. Tylko jęknąłem - Jak się czegoś doczepi to po powrocie spalę jej ukochane petunie. - wstałem i chwiejnym krokiem ruszyłem do niej. Jak się okazało zostałem pouczony co mi wolno a czego nie. Kątem oka zobaczyłem co robiła reszta. Ale gdy zobaczyłem jak Miwa ratuje Yuko tylko sie uśmiechnąłem.
    - Uważasz, że to śmieszne? - zapytała lekko poirytowana dyrektorka.
    - Ależ skąd. - zaprzeczyłem i wtedy poczułem po prostu ucisk w okolicach żołądka. Zbladłem bo wiedziałem co się zaraz stanie. I po jaką cholerę jadłem wczoraj tą zapiekankę? Wtedy wszystko ze mnie wyleciało prosto pod nogi dyrektorki. Nie ma to jak chwilowy przymusowy postój. Nie obeszło się bez śmiechów i krzyków. Ale ważne że było świeże powietrze. Gdy tylko wypuścili nas od razu poleciałem w najbliższe krzaki by zwrócić resztę zapiekanki. - Co do niej dorzuciłeś dziadku? - wymamrotałem i znowu zwymiotowałem. Cholerne uczucie. Nienawidzę go.

    OdpowiedzUsuń
  24. Odpowiedzi
    1. Do: Miwy, Shintaro i Akiry

      Zastanowiłam się. - Wiesz jak się ją bliżej pozna to nie jest taka zła. - Uśmiechnęłam się. - Tyle czasu z nią spędziłam, że wiem co ją drażni a co nie. - Wytknęłam jej język. - Ach, ja jestem Yuko Kanoe. - Uścisnęłam jego dłoń. - Shintaro... - Powtórzyłam. - Podoba mi się. - Kątem oka zauważyłam właśnie jak Akira puszcza pawia na buty dyrektorki xD - O boże Miwa, spójrz! - Pociągnęłam ją w swoją stronę i pokazałam całe zajście. - Obrzydliwe. - Skomentowałam. - Mam przynajmniej nadzieje, że dyrektorka wyrzuci te buty. - Zmarszczyłam brwi. Autobus automatycznie zatrzymał się i wszyscy wyszli. W sumie to nawet dobrze się stało. Każdy mógł rozprostować kości a Akira zwrócić resztę tego co zjadł.

      Usuń
    2. Do:Akira, Yuko, Miwa
      Mimowolnie na jego ustach zabłąkał sie cień uśmiechu. Całe to zajście nie było dla niego najprzyjemniejszym. Wyjątkowo nie lubił takich wypadków w autokarach. Sam odgłos czyjegoś rzygania doprowadzał go do mdłości. Od razu skrzywił się wyraźnie w niezadowoleniu i pobladł jeszcze bardziej niż on sam był blady, o ile było to jesczze możliwe.. Kiedy pozwolono im wyjść odetchnął z wyraźną ulgą.

      Usuń
    3. Do Yuko, Akiry i Shintaro

      - Ach, szczęściaro, będę w takim razie do ciebie latać po rady odnośnie tej baby. No wiesz, jej konkretnie jeszcze za skórę nie zaszłam, ale kto wie, co się stanie na wycieczce. - Poruszyła znacząco brwiami, a kiedy Yuko pokazała jej Akirę, ta krzyknęła na cały autobus. - Jezu, Akira, biedaku! Ja wiedziałam, że jej widok cię brzydzi, ale że aż tak!... - dokończyła z jęknięciem, mając na myśli dyrektorkę. Kiedy zdała sobie sprawę, co właśnie wypaplała, natychmiast się cofnęła, byleby nikt z przodu autobusu jej nie zauważył.
      - Dobra, Yuko, jak coś, to zwalamy na jakąś pierwszoklasistkę. Tylko ja i pierwszoklasistki są takie głupie, aby to rzucić głośno - mruknęła do niej cicho, po czym powoli wstała, gdy wszyscy zaczęłi wychodzić. Popchnęła leciutko Shintaro, kryjąc się za nim, po czym w takiej pozycji wyszła na zewnątrz. - Jak dobrze tak odetchnąć!...

      Niezalogowana Miwa

      Usuń
  25. Świerze powietrze trochę mi pomogło ale nie na tyle by wrócić do autokaru. Co gorsza do tego wymiotowania łzy naszły mi do oczu. - Co za utrapienie. - jęknąłem i usiadłem na ziemi. W oddali widziałem jak dyrektorka siedziała i starała się domyć swoje buty, a ja poczułem małą satysfakcję z mojego "wyczynu". Lepiej niech ma się na baczności bo na pewno wywinę nie jeden numer na tej wycieczce. W końcu po co znęcać się nad nią tylko w szkle skoro tu jest tyle nowych możliwości, jakby chociaż ta sprzed momentu.

    Akira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do: Miwy, Shintaro i Akiry

      Spojrzałam zszokowana na Miwę. - Czy Ty to na serio wykrzyczałaś? - Spytałam. - Mam przynajmniej nadzieję, że był taki hałas i dyrektorka tego nie usłyszała. - Poklepałam lekko MIwę po głowie. - Zawsze można jej wcisnąć kit, że się przesłyszała. - Wzruszyłam ramionami. Wyszliśmy z autokaru i stanęliśmy gdzieś po boku zajazdu. Akira nie wyglądał za dobrze więc wzięłam chusteczki i wodę. Gdy wyprostował się podeszłam do niego. - Proszę, lepiej się wytrzyj i napij wody. - Podałam mu rzeczy. - I jak się czujesz?

      Usuń
    2. Do: Akira, Yuko, Miwa
      Drgnął lekko dotknięty w plecy. Nie byłs zczególnie przygotowany na to, ze ktos go teraz dotknie. Kiedy tylko wyszli z autokaru, oparł się jedną ręką o niego i westchnął. Wpatrzyłs ie na chwile w ziemnię pod sobą po czym nie podnosząc głowy, przeniósł wzrok w stronę dziewczyn. Nie miał w tej chwili nic do powiedzenia. Przynajmniej skoro nei był o nic pytany.

      Usuń
    3. Do Yuko, Akiry i Heisego

      - Przepraszaaam no, czasami mi się zdarzy nie myśleć... - uśmiechnęła się głupio, jeszcze chowając się za nią, gdy dyrektorka była niedaleko. Chyba jednak zbyt zajęta czyszczeniem swoich - i tak brzydkich - butów, nic nie słyszała.
      Na zewnątrz Miwa doskoczyła do Akiry. Ukucnęła przy nim, po czym rzuciła się na niego od tyłu, uważając jednak, aby nijak nie dotknąć części ciała, które mogły byś narażone na wymioty.
      - Biedaaaku! - zajęczała, trzęsąc nim, co sprawiło chyba kolejny przypływ torsji. - Mogłeś powiedzieć, że ci niedobrze, dałabym woreczek!
      Mimo wszystko nie mogąc znieść zapachu leżących wymiocin, puściła go i odskoczyła w bok.
      - Shintaro, nie masz może wody? Przydałaby się. O! I wreszcie twoja podszuka, szefowo znajdzie nabywcę - uśmiechnęła się Miwa - bo teraz będzie trzeba o niego dbać, aby nam nie zarzygał Heisego.

      Miwa

      Usuń
    4. - Dzięki. - blady jak ściana wziąłem od yuko wodę i chusteczki. Ale gdy tylko Miwa zaczęła mną tarmosić... - Proszę, przestań. - jęknąłem - Nie chcę byś skończyła jak dyrektorka.- ucieszyło mnie gdy odstąpiła. Oparłem głowę o rękę i utkwiłem wzrok w ziemi. - Cholerna zapiekanka niespodzianka dziadka. Jak wrócę to muszę się dowiedzieć co było tą niespodzianką. - wstałem i podszedłem w krzaki w których zwróciłem resztki zapiekanki po czym wlałem w nie trochę wody i przysypałem ziemią.
      - Jak ktoś wdrepnie, będzie miał mała pamiątkę. -zaśmiałem się. Spojrzałem na dyrektorkę. Miała na nogach inne buty a tamte wylądowały w w worku. Wyglądało na to że udało się jej je doczyścić. - Muszę pokombinować co jej zrobić na tej wycieczce. - spojrzałem na Miwę - Daj znać jak dorwiesz się do swojego "towaru", dobra? - zapomniałem że dziewczyna miała coś przemycić.

      Akira

      Usuń
    5. Do: Miwy, Shintaro i Akiry
      Pacnęłam się w czoło kiedy Akira postanowił zrobić niespodziankę w krzakach. Jakiś biedny dzieciak będzie miał co wspominać. - Jasne spoko. Dam Ci ją Akira. Będzie Ci wygodniej... Chyba. - Uśmiechnęłam się. Po chwili dyrektorka zawołała wszystkich i przeliczyła. Gdy skończyła zaprosiła nas do autokaru. Grzecznie weszliśmy i już jechaliśmy dalej.

      Usuń
    6. Do: Akira, Yuko, Miwa
      WIększosć czasu po prostu stał przysłuchując się tylko temu co wyłapywał. Kiedy juz mogli wrócić na swoje miejsca, rzucił się na fotel i wcisnął słuchawkę do ucha. Włączył cicho muzykę.Przetarł lekko swoje nieco podkrążone oczy. Ewidentnie chciał być już na miejscu.

      Usuń
    7. Do Yuko, Akiry i Heisego

      Uśmiechnęła się szeroko i zachichotała.
      - Od razu "towaru"... Zwykła wiśnióweczka... Ale za to jaka!... - zachywciła się, mrugając do niego. - Tylko bylebyś po niej nie zarzygał jej drugich butów, bo... - zagwizdała, ucisnając wątek.
      Na polecenie dyrektorki wskoczyła do autobusu, a także wystawiła jej język, kiedy na nie patrzyła. W podskokach dotarła na miejsca, które wczesniej zajmowali, po czym usiadła na losowym pod oknem.
      Nie przejmując się całym światem, przymknęła oczy i chwilę po tym, jak ruszyli ponownie, odpłynęła do krainy snów.

      Miwa

      Usuń
    8. I znowu jada w tej puszcze. Miałem tylko nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki. Ale na wszelki wypadek usiadłem z brzegu. W końcu ruszyliśmy w drogę. Czułem się lepiej, choć dyrektorka raz za razem spoglądała mściwie w moją stronę. - I tyle złości o zwykłe buty. - pokręciłem głową. Zamknąłem oczy. Wolałem się chwile jeszcze przespać nim dojedziemy na miejsce i w ten sposób miałem pewność że nie zrobię niczego głupiego.

      Akira

      Usuń
  26. Do: Miwy, Shintaro i Akiry, który jest w krzakach... Znowu!

    - Mam nadzieję, że nie będziecie pili w autokarze. - Mruknęłam. Ruszyliśmy i wszyscy jakby czytając sobie w myślach zasnęli. Łącznie ze mną. Jazda przedłużyła się do dwóch godzin, ale nikogo jakoś to nie obchodziło. - Wstawać uczniowie! - Wykrzyczała dyrektorka z uśmiechem wymalowanym na twarzy. - Już jesteśmy na miejscu. Brać swoje plecaki i wysiadać a autobusu. - Oznajmiła i jako pierwsza wyszła. Wszyscy jeszcze nie do końca obudzeni ruszyli ku wyjściu. Dyrektorka zatrzymała mnie. - Yuko, tu masz rozpiskę pokoi. Rozdaj je wszystkim. - Podała mi plik kartek. Pokiwałam tylko głową. Spojrzałam i o mało co się nie przewróciłam. Podeszłam do Miwy, Shintaro i Akiry. - Słuchajcie mam tutaj rozpiskę pokoi. Miwa Ty jesteś w pokoju z Keiko. A wy. - Wskazałam na chłopaków. - Jesteście w pokoju ze mną. - Zarumieniłam się. - Ale Miwa, u nas w pokoju jest jedno wolne łóżko więc możesz przychodzić kiedy chcesz. - Uśmiechnęłam się na tą myśl. Co by moja babcia powiedziała na to, że będę sama z dwoma chłopakami w pokoju. Wzdrygnęłam się. Rozdałam reszcie rozpiski pokoi i wróciłam do naszej paczki. W tym momencie dyrektorka zażądała zbiórkę. Następnie weszliśmy do naszego pensjonatu? [Em, nie mam pojęcia, gdzie zostaliśmy ulokowani. Może być pensjonat? A może wolicie hotel bądź pole namiotowe xDDD]

    OdpowiedzUsuń
  27. Do: Akira, Yuko, Miwa
    Reszte drogi słuchał w spokoju muzyki, nie zastanawiając się już nad niczym konkretnym, związanym z jego realnym życiem. Po prostu oderwał się od rzeczywistosci swoimi myślami. Kiedy dojechali dalej nie do końca rozbudzony do życia zaledwie chwiał się co jakiś czas. Było mu poniekąd obojętne z kim jest w pokoju. W końcu połowe osób kojarzył. Na wieść, na kogo trafił zgodził się bez dodawania niczego od siebie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Do: Tych, co są :D
    Keiko walnęła się na łóżko, kiedy już się rozpakowała. Miała silne wrażenie, że jeszcze dzisiaj coś się wydarzy, chociaż po swataniu jej z Tetsuyą, rzyganiu Akiry i pokazaniu jej bielizny już nic gorszego nastąpić po prostu nie mogło...
    - Jasna cholera... - szepnęła nagle, kiedy zauważyła coś strasznego.
    Z torby Miwy wystawała butelka. Ale ta butelka na pewno nie była z wodą. Keiko podeszła do niej i delikatnie odkręciła. Zapach uświadczył ją w jednym - szesnastolatka przemyciła alkohol!
    - Miwa, co ty wniosłaś? - podniosła głos, patrząc na koleżankę. - Czy to dlatego Akira wymiotował?
    Dokładnie w tym momencie do pokoju weszło kilka osób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Chi i już sama nie wiem do kogo, bo nie wiem, kto wszedł do tego pokoju xd

      - A skąd! W autobusie? Tak od razu pić? - obruszyła się, po czym wybuchnęła śmiechem. - Akirze zrobiło się niedobrze na widok dyrektorki, ot, nic więcej. - Puściła do niej oczko. - Prawda, że ładnie pachnie? - spytała, dokręcając butelkę, aby alkohol nie wyparował. - I wiesz, Yuko - przewodnicząca szkoły - powiedziała mi, że w jej pokoju jest wolne łóżko, więc którejś nocy możemy się tam przemknąć we dwie (absolutnie nie przeszkadza mi spanie w kilka osób na jednym łóżku!) i sobie z nimi posiedzieć. "Nimi", bo jest tam jeszcze Akira i Ahintaro. Aa, szczęściara, pokój w trzy osoby!... - Rzuciła się na swoje łóżko na plecach.

      Anonimowa Miwa

      Usuń
  29. Do: Yuko, Miwa, Shintaro i innych xD

    Nim się zorientowałem byliśmy na miejscu i w końcu mogłem opuścić "ochrzczony" autokar. Lekko zaspany wyszedłem na zewnątrz i od razu uderzył mnie w twarz powiew wiatru. Wziąłem głęboki oddech i od razu się rozbudziłem - Nie ma jak świeże powietrze.- wypaliłem i od razu poszedłem szukać mojego bagażu. Pensjonat (niech będzie i on xD) nie za specjalnie mnie zachęcał do pobytu w nim, ale spałem już w gorszych warunkach. Ale mój uśmiech zmyła rozpiska którą dostałem od Yuko.
    - Chyba sobie w kulki lecicie?!- krzyknąłem aż kilku pierwszaków stojących obok mnie podskoczyło - Kto układał tak zryty podział? - od razu dostałem dreszczy na karku. Wiedziałem że dyrektorka musiała maczać w tym swoje palce. A przynajmniej w moim wypadku. Byłem tylko zaskoczony że tak daleko od innych nauczycieli, ale za to miałem być w pokoju z Yuko i Shintaro. Co do chłopaka kojarzyłem go tylko z korytarza i opowiadań innych to z Yuko miałem dość często do czynienia. - Patalogia na kółkach z napędem odrzutowym. - jęknąłem pod nosem. Trochę jej współczułem że musi być z dwoma facetami w jednym pokoju, ale z innej strony przynajmniej będzie z kim porozmawiać.

    Akira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do: Miwy, Akiry, Shintaro i innych ;D

      Za bardzo nie wiedziałam co mam odpowiedzieć Akirze więc tylko wzruszyłam ramionami. - Nie narzekaj. Mogłeś być w pokoju z DYREKTORKĄ... - Uśmiechnęłam się zadziornie. To nawet byłoby zabawne. Wzięłam swoją walizkę na kółkach i skierowałam się w stronę pokoju. Byliśmy zakwaterowani na drugim piętrze, a pokój był prawie na samym końcu z dala od nauczycieli. Weszłam do pokoju. Zdziwiłam się nieco. - Em, chłopcy, to wy śpicie razem? - Zażartowałam widząc trzy łóżka jednoosobowe przysunięte do siebie. Na jednym z nich położyłam walizkę i zaczęłam się rozpakowywać. Mieliśmy aż dwie szafy więc każdy się zmieści.

      Usuń
    2. Do: Yuko, Shintaro, Miwa i reszta :P

      Tylko syknąłem. Yuko miała rację, zawsze mogłem wylądować z dyrektorką albo innym nauczycielem w jednym pokoju. Choć myśli "wiedźmy" są dla mnie zagadką. Wziąłem kilka oddechów dla uspokojenia i ruszyłem ze swoim bagażem za dziewczyną. Gdy w końcu dotarliśmy do naszego pokoju aż zamarłem - Mogłem sobie zabrać ze sobą jakąś przytulankę czy coś. - trzy łóżka blisko siebie. No po prostu marzenie. Rzuciłem swoją torbę z rzeczami na łózko koło okna - To może jakoś je bardziej rozsuniemy? - zaproponowałem otwierając szafę - Chyba że chcesz Yuko spać pomiędzy mną a Shintaro? - powiedziałem żartobliwie.

      Akira

      Usuń
    3. Do: Akira, Yuko, Miwa
      Nie czekając za bardzo na reakcje innych po prostu dopęłznął do owego pokoju. Tam rzucił rzeczy na które kolwiek łóżko, jakie było mu najbliższe i od razu położył się przeciągajac z wyraźnym zadowoleniem. - Przynajmniej mozna się wyprostować. - Oznajmił nie wiedząc czy ktokolwiek zwróci na to uwagę. Był idocznie zmęczony jazdą znienawidzonym przez siebie autokarem.

      Usuń
    4. Do: Akiry, Shintaro, Miwy...

      Zaczerwieniłam się i spuściłam głowę. - Baaaka! - Krzyknęłam i rzuciłam w niego najbliżej znajdującą się poduszką. W tym momencie do pokoju wszedł Shintaro i rzucił się na łóżko. Spojrzałam na Akirę. - Pomogę Ci rozsunąć te łóżka. - Skończyło się na tym, że nie było miejsca aby jakoś inaczej je przestawić więc jedno łóżko było pod ścianą drugie pod drugą ścianą, trzecie pomiędzy pierwszym, a drugim. Ostatnie robiło za miejsce na walizki. Poprawiłam grzywkę. - Chyba i tak wyląduje pomiędzy wami. - Wyszeptałam niepewnie.

      Usuń
    5. Do: Akira, Yuko
      Chwilę odpoczywał z wyraźną ulgą wymalowaną na twarzy. Uspokojony dotarciem na miejsce i znalezieniem "swojego miejsca", zdobył się na nikły, mimowolny uśmiech. Zerknął w końcu kontem ka w stronę dziewczyny.
      - Bardzo Ci to nie pasuje? - Zapytał cichym, nieco ochrypłym głosem.

      Usuń
    6. Do: Shintaro, Akiry
      Spojrzałam na Shintaro. - Jeśli będziecie grzeczni i żadne głupie pomysły wam nie wpadną do głowy to mogę tu spać. - Wskazałam na łóżko po środku.
      W tym momencie właśnie weszła dyrektorka. Zlustrowała pokój. - Za 15 minut jest obiad. Stołówka na dole. Widzę waszą trójkę za 5 minut na zbiórce. - Oznajmiła i wyszła. Była już godziła popołudniowa więc za bardzo nie zdziwiłam się.

      Usuń
    7. Do: Akira, Yuko
      Jego uśmiech chcąc czy nie nagle zrobił się dużo wyraźniejszy i stanowczo mniej miły w odczuciu. W samym jego spojrzeniu było coś nie najmilszego. Odwrócił się w jej stronę.
      - Nie pomyślałem o tym dopóki nie wspomniałaś... - Oznajmił ewidentnie z nutą teatralnej wredności.
      Kiedy dyrektorka weszła do pokoju zaledwie zerknął na nią zza ramienia i westchnął. Tak dobrze mu się leżało.

      Usuń
    8. Do Shintaro, Yuko

      Złapałem poduszkę którą rzuciła Yuko i odrzuciłem na łózko stojące bliżej niej. - Cóż chyba nic ci nie zrobię. - mimowolnie uśmiechnąłem się. Tyle głupich pomysłów przeleciało mi przez głowę. Ale teraz liczyło się ustawienie oraz rezerwacja łóżek, choć Shintaro raczej zdążył sobie zaklepać jedno z nich. - Jak aż tak bardzo cię to boli to mogę się poświęcić i spać w środku. Może będzie cieplej. - zażartowałem, ale mój humor prysł gdy pojawiła się dyrektorka. Co dziwniejsze moją reakcją była chęć schowania się do szafy, więc ulżyło mi gdy zapowiedziała obiad. - Ja kiedyś zejdę przez nią na zawał. - oparłem się o szafę.

      Akira

      Usuń
  30. Do: Akiry, Shintaro

    - Tak jak powiedziałam. Jeśli będziecie grzeczni to mogę tu spać. - Odwróciłam się i skierowałam w stronę drzwi. - Lepiej już chodźmy. Chyba nie chcemy już pierwszego dnia dostać kary...

    Do: Wszystkich udzielających się na grupowym.

    Na korytarzu wszyscy staliśmy w rzędzie. Dyrektorka jeszcze raz nas przeliczyła i zaprowadziła do jadalni. Sala była duża, porównywalna do naszej stołówki ze szkoły. Różnica była ta, że stoły były większe. Przy jednym zmieści się osiem osób. Usiadłam przy pierwszym lepszym stole. Brałam pod uwagę to żeby nie być zbyt blisko nauczycieli.
    [Okay to teraz każdy może się podczepić :D]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do: Akira, Yuko, (ewentualnie reszta)
      Nie wiele muwiąc, a zaledwie wzdychajac, z niechęcią i ociąganiem zwlukł się z łóżka, które zdążył już na swój sposób polubić. W jadalni nie zwrócił uwagi koło kogo siada. Równie dobrze mogły być to osoby z jego pokoj, jak i ktokolwiek inny. Jak w tym dniu zdarzało mu się nie raz, znowu z lekka oderwał się od rzeczywistosci.

      Usuń
    2. (*wyciąga wtyczkę* To mówisz że gdzie mam się podpiąć? :D)

      Do Yuko, Shintaro oraz tych co są na grupowym

      Ruszyłem za Yuko przeskakując środkowe łóżko. - Dla ciebie i tak będzie łaskawa. - rzuciłem krótko - Mi pewnie kazała by czyścić kible szczoteczką do zębów. - muszę to przyznać że za często jej podpadałem. Gdy w końcu doczłapaliśmy pod jadalnię i dyrektorka zaczęła nas liczyć miałem wrażenie że chce mnie zabić za upaćkanie jej butów, ale jakoś przeżyłem. Gdy nie patrzyła wystawiłem jej język i ruszyłem razem z innymi na jadalnię - Ciekawe co podają. - zastanawiało mnie to bo po tamtym pawiu zrobiłem się głodny.

      Aira

      Usuń
    3. Do Was

      Na śniadanie spóźniła się już pierwszego dnia.
      Musiała odespać po podróży, zwłaszcza że rozmawiała z Chi do późna i zwiedzała pensjonat. Dyrektorka tylko zgromiła ją wzrokiem, gdy wpadła spóźniona na salę, i zazgrzytałą zębami. "Trudno, najwyżej walnie mi kazanie", zbagatelizowała problem Miwa i doczłapała się do pierwszego lepszego stolika.
      - Yuko, Shintaro, Akira! - wykrztusiłą zaskoczona. - Jakie ja mam wyczucie! - ucieszyła się. - Ej, bardzo była zła, gdy się nie mogła doliczyć? Czy może - jak to dyrektorka - pomyliła się w rachunkach i wyszło jej o dwie osoby za dużo? - zapytała ich szeptem, przyglądając się jedzeniu na stole. Od razu zaczęła szykować sobie jakąś fikuśną kanapkę, na której chciała ułożyć jakiś wzorek.

      Miwa

      Usuń
    4. Do wszystkich!

      - No cześć.- przywitałem się z Miwą - Chyba masz pecha bo właśnie nie mogła się nas doliczyć, bo raz miała nas za dużo raz za mało. - nabrałem sobie trochę jakiejś sałatki. Obym nie miał powtórki z rozrywki, bo po tym całym zajściu w autobusie byłem cholernie głodny.

      Akira

      Usuń
    5. Do wszystkich :D Lepiej późno, niż wcale.

      Mimo genialnego spóźnienia na autokar, Takeo zdecydowanie się nie wyspał, dlatego literalnie całą podróż spędził śpiąc malowniczo - brzuch na wierzchu, usta otwarte i bańki puszczane nosem. Zaowocowało to tym, że w nocy nie mógł zasnąć, a gdy już to zrobił, jak zwykle wstał zbyt późno na śniadanie. Chłopak miał jeszcze kompletnie mokre włosy, gdy starał się wejść na stołówkę niepostrzeżenie. Wyszło raczej kiepsko i Takeo zarobił naganę wzrokową od dyrektorki. Może mu odpuści, w końcu byli na wycieczce, a on nie zrobił niczego strasznego.
      Chłopak wziął talerz i nałożył sobie na niego górę kanapek, w drugą rękę wziął kubek z herbatą, a potem dosiadł się do pierwszego stolika, przy którym było wolne miejsce.
      - Yo! - powiedział zaspanym głosem, a potem ziewnął, rozdziawiając usta jak hipopotam.

      Takeo

      Usuń
    6. DO: wszystkich.

      -Chyba przydała by się tu komuś mocna kawa.- zaśmiałem się widząc jak Takeo siada przy stoliku.- Akira Fujimaki. - przedstawiłem się (nie wiem czy tu się znają xD) - Kiepska noc? - zapytałem wpieprzając moją sałatkę. Była trochę lekko strawna więc raczej nie powinienem po niej wymiotować, a na pewno była lepsza niż zapiekanka dziadka.

      Akira

      Usuń
    7. Do: wszystkich
      Keiko również się spóźniła, niestety. Wpadła na salę z jedzeniem kompletnie nieuczesana i z wyrazem twarzy godnym zapamiętania.
      Podeszła do najbliższego stolika, gdzie zauważyła Akirę i Takeo, i zwyczajnie usiadła koło Miwy, nalewając sobie kawy. Część napoju znalazła się na obrusie.
      - Hej - powiedziała zaspana. - Przepraszam za mój wygląd, ale w nocy nie mogłam spać i...

      Usuń
    8. *Akira podpinaj się gdzie chcesz :D*
      Do: Wszystkich

      [ Chyba każdy już zaczął od nowego dnia, gdzie ja zaczęłam od wieczora, ale to nic xDD]

      Na śniadanie był omlet do tego dwie sałatki, dużo obkładu i do wyboru kawa lub herbata. Przy moim stoliku usiadł Akira, Shintaro, Miwa, Takeo i Keiko...[zostawiłam miejsca wolne więc dosiadać się ;p] - Chyba dzisiaj dyrektorka ma dobry humor. - Kiwnęłam głową w jej stronę. - Słyszałam, że cały wczorajszy wieczór przegadała z kierowcą autobusu. - Zaśmiałam się. - Czyżby kroił się mały romans? - Spojrzałam na swój zegarek. - Za półtorej godziny wychodzimy do Parku Fuji-Hakone-Izu. Nie zapomnijcie zrobić sobie kanapek.

      Usuń
    9. Do: Akira, Yuko, (i inni)
      Z całości wyłapał tylko o wychodzeniu na co oczywiście skrzywił sie lekko. Na jedzenie zareagował w spoób bardzo oczywisty. nie zamierzał głodować. Mógł znosić wiele, ale głodny mógłby zrobić się przecież nerwowy. Chociaż pewnie dla niektórych na takiego nie wyglądał.

      (Boże jak wy wszyscy mieszacie.. jedni piszą rano.. inni wieczorem... ja juz nie wiem jaką mam pore dnia... x.x)

      Usuń
    10. Do: Yuko, Shintaro oraz reszty

      -Łakot pluł głodiny? - zapytałem mamlając suchą kromkę i patrząc w szoku na Yuko. Szybko przełknąłem to co miałem i od razu zacząłem robić sobie kanapki, przecież głodny nie będę chodził, nie? - Znana jest trasa? - zapytałem robiąc chyba z piątą kanapkę ze sałatą i jakimś mięsem (co kiedyś skakało xD). -Wezmę też trochę słodyczy. - oznajmiłem pakując kanapki - I przykro mi Miwa, ale nie mam Nutelli. - coś mi podpowiadało że to będzie długi spacerek więc wlałem ukratkiem trochę herbaty do termosu.

      Akira

      Usuń
    11. Do: Yuko, Shintaro, Akira, Miwa i innych

      Keiko, nadal nieprzytomna, zrobiła sobie kanapkę z sałatą, popijając kawą. Zerknęła na niejaką.. Yuko? Tak, to chyba była Yuko, przewodnicząca szkoły.
      - Wychodzić do parku Fuji-Hakone-Izu? - powtórzyła zaspanym głosem, a następnie ugryzła kanapkę. - Za półtorej godziny? Czy ta... kobieta ... nie ma już nic innego do roboty? - westchnęła, zamykając oczy. - Ja się jeszcze godzinkę prześpię w pokoju. Niech ktoś z was mnie obudzi, co? - przesunęła wzrokiem po zebranych. - Proszę.
      Prawdę powiedziawszy, poza niewyspaniem, Aizawa czuła się zwyczajnie kiepsko. Bolała ją głowa i w dodatku było jej zimno. Miała nadzieję, że to nie przeziębienie.

      Usuń
    12. Do Was

      - Cześć, Keiko! - przywitała się radośnie, widząc swoją współlokatorkę. - Wybacz, że cię nie obudziłam, ale kiedy zobaczyłam, że sama zaspałam, stwierdziłam, że ty jesteś już na dole - wgryzła się w kanapkę i zaczęła ją przeżuwać - śpisz tak słodko pod tą pierzynką, że nie widać, czy ktokolwiek tam jest.
      Wysunęła język Akirze i kopnęła go lekko w kostkę pod stołem.
      - Hm, może jakaś Nutella znajdzie się u mnie w torbie, kto wie!... Tyle ciekawych rzeczy tam jest - zaświeciły jej się oczy - ale na razie weź też coś słodkiego dla mnie, będę od ciebie żulić, dobse?
      Zaczęła sobie przygotowywać coś do jedzenia, marszcząc brwi.
      - Park Fuji-Hakone-Izu? Jak to daleko? Yuko, będziemy mieć czas wolny tak w ogóle? Może uda nam się zgubić gdzieś dyrektorkę między drzewami, o, byłoby cudownie!...

      Miwa

      Usuń
    13. Do wszystkich

      - A nie zaczynamy od tego parku z krokodylami, czy innymi tam? - spytał między kolejnymi kanapkami. Chłopak jadł za pięciu i dobrze się z tym miał. Kanapki zniknęły z jego talerza w okamgnieniu i Takeo zajął się robieniem kolejnych na podróż. Dobrze, że wziął ze sobą pudełko śniadaniowe w rozmiarze XXL. - Po nutellę to najlepiej by było jechać do Włoch. Widziałem tam słoiki po 1 kg nutelli. Taaakie były - powiedział, rozkładając ręce.

      [Tak, Akira, nasze postaci się znają :D ]

      Takeo

      Usuń
    14. - Słodko... Co? - zapytała nieprzytomnie, a potem wstała, zostawiając niedokończoną kanapkę. - Dobra, Miwa, tym razem mnie obudź, dobrze? To ja spadam.
      Aizawa poszła do swojego pokoju, gdzie spakowała do turkusowej torby wodę, kanapkę i słuchawki z telefonem. Nie mogła wziąć książki, bo miała chorobę lokomocyjną, niestety.
      Położyła się na swoim łóżku, zamykając oczy. Już po chwili zasnęła.

      Usuń
  31. Do: Wszystkich

    -Akira pierw połknij potem mów. - Wytknęłam mu język. Zaczęłam szykować sobie kanapki na drogę. Spojrzałam na Keiko. - Wybacz nie przedstawiłam się. Yuko Kanoe. - Uśmiechnęłam się. W sumie to pewnie i tak wiedziała kim jestem... - Nie Miwa to nie jest daleko. Pojedziemy tam komunikacją miejską. A tam najprawdopodobniej będzie czekał na nas przewodnik. I tak będzie czas wolny. - Zaśmiałam się. - Co do zgubienia dyrektorki to nie byłabym tego pewna. Ona ma bardzo dobry wzrok jak i słuch, a do tego nikomu nie pozwoli zbytnio się oddalić. - Westchnęłam. Raczej nie uda nam się jej zgubić. - Nie Takeo. Tam pójdziemy później.
    Po śniadaniu wszyscy poszli do swoich pokoi. Oczywiście nie obyło się bez uwagi od dyrektorki, że mamy być punktualnie na zbiórce.
    W pokoju zabrałam się za pakowanie plecaka na drogę. Woda, jedzenie, chusteczki, apteczka i aparat. - Hmm... Wiesz Akira, że w Parku Fuji-Hakone-Izu jest las śmierci? - Spojrzałam na niego kątem oka zapinając plecak. - Może znajdziemy jakieś zwłoki albo ducha który lubi nawiedzać o północy. - Spojrzałam na Shintaro. - Boisz się duchów?

    Yuko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie specjalnie w pośpiechu, bardziej od niechcenia wrzucił swoje rzeczy do plecaka i póki jesczze miał chwile, rozsiadł się wygodnie n ałożku wzdychając. Podsunął sobie ręce pod głowę.
      - Nie wiem. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Nie przeraża mniemyśl o nich, o ile można uznać je za istniejące. - Wzruszył ramionami.

      Usuń
    2. Przysłuchiwałem się ich rozmowie delektując się moją sałatką i parząc herbatę w termosie. Trochę mi nie pasowało że Miwa będzie sępić słodkie ale za to bardzo spodobała mi się koncepcja Takeo w sprawie 1kg Nutelli. Gdy wróciliśmy do pokoju od razu zacząłem pakować wszystkie kanapki oraz termos. Oprócz tego w moim mini plecaku wylądowała mapa, aparat oraz scyzoryk. Nigdy nie wiadomo co się przyda. Gdy tylko Yuko wspomniała o Lesie Śmierci wyprostowałem się i spojrzałem na nią - Serio myślicie że uda się nam znaleźć tam jakiegoś ducha albo zwłoki? - zapytałem z nadzieją w głosie.

      Akira

      Usuń
    3. Do wszystkich :)

      Takeo był przecież odważnym mężczyzną, dlatego nie mógł dać po sobie poznać niepokoju, który wywołało w nim wspomnienie o Lesie Śmierci. Trupy, duchy i inne takie - ot nie była jego broszka.
      - Nosz kurde, chciałem krokodyle - mruknął pod nosem. - Pewnie i tak niczego ciekawego w tym lesie nie zobaczymy, będą nas pilnować i takie tam...
      Przynajmniej taką miał nadzieję.

      Takeo

      Usuń
    4. Do: Wszystkich

      -Hmm... Jeśli uda nam się coś znaleźć to prawdopodobnie większość wpadnie w panikę i takie tam, ale jeśli tylko my to znajdziemy to będziemy potencjalnymi ofiarami nawiedzania. - Spojrzałam na chłopaków. Akira wyraźnie chciał coś znaleźć. I nie ważne co by to było. W sumie nie byłoby to takie złe. Uśmiechnęłam się. - Więc tak tylko się spytałam czy boisz się duchów, ale jeśli nie to dobrze. - Wzruszyłam ramionami. Do zbiórki zostało nam trzydzieści minut. Każdy zajął się sobą. Po upływie czasu wyszliśmy z pokoju. Na korytarzu już stali uczniowie.

      Yuko

      Usuń
  32. Do: Wszystkich i każdego z osobna xD

    - Ja się duchów nie boję. - przyznałem otwarcie. W sumie było raczej mało rzeczy których się bałem, ale przecież się im nie przyznam. - W sumie cokolwiek by tam nie było mam nadzieję, że warto będzie wkurzyć dyrektorkę. - uśmiechnąłem się złośliwie. Chyba wkurzanie jej wchodzi mi w nawyk. Ale nie miałem dużo czasu by nad tym myśleć, więc szybko spakowałem to co było potrzebne i zbiegłem na dół do reszty szkoły. Od razu zacząłem kombinować jak cichaczem wymknąć się spod opieki nauczycieli.

    Akira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba na prawdę stało się to jego hobby. Niestety Akira nie wie na co się szykuje. Dyrektorka nas przeliczyła i od razu ostrzegła.
      -Każdy kto tylko pomyśli o "przypadkowym" zgubieniu się i zwiedzaniu na własną rękę mocno tego pożałuje. - Zgromiła nas wzrokiem. Najdłużej patrzyła na Akirę i jeszcze na innego chłopaka. - Lepiej nic nie kombinuj. - Szepnęłam do niego. - Jeszcze zostaniesz odesłany do domu. - Dyrektorka ruszyła przodem razem z kierowcą autobusu. Na tyłach był nauczyciel biologii, pani od wychowania fizycznego, opiekun zajęć Kendo i paru innych nauczycieli. Ruszyliśmy do metra. Stamtąd pojechaliśmy kilka stacji/przystanków i wysiedliśmy tuż przy samym lesie. Tam czekał już na nas przewodnik i jego dwóch asystentów. - No to teraz na pewno nie uda się zgubić. - Skomentowałam.

      Yuko

      Usuń
    2. Do: Każdy kto tu jeszcze żyje

      Stawiłem się na zbiórkę punktualnie chyba jak nigdy i od razu moje plany szlak trafił. Dlaczego akurat musiała ustawić z tyłu aż tylu nauczycieli? Dobra, zostałem ostrzeżony ale i tak coś jej wywinę. Może nie będzie to paw na buty ale coś wymyślę. Jak na razie ruszyłem razem z innymi do metra a potem wysiadłem na "stacji las". Inaczej tego się nie dało nazwać. Wszędzie drzewa, ptaki i zero duchów - Przynajmniej robi "ogródek" robi wrażenie. - to musiałem przyznać jak fakt że nasz przewodnik wydawał się nieco przynudzać co niestety okazało się prawdą. - Ale ględzi. - szepnąłem pod nosem by żaden z nauczycieli a tym bardziej dyrektorka tego nie usłyszała.

      Akira

      Usuń

Rinne Tworzy